Trwa ładowanie...

"Gwiezdne wojny": kultowa scena znowu została zmieniona. Przez George'a Lucasa

Zastrzelenie Greedo w kantynie przez Hana Solo to chyba najczęściej edytowany fragment w całej historii "Gwiezdnych wojen". Okazuje się, że istnieje jeszcze jedna wersja legendarnej sceny, która ujrzała światło dzienne na platformie streamingowej Disneya.

"Gwiezdne wojny": kultowa scena znowu została zmieniona. Przez George'a LucasaŹródło: Materiały prasowe
d27fpbj
d27fpbj

Amerykanie i nieliczni widzowie z innych zakątków świata (niestety nie z Polski) mogą już legalnie korzystać z nowej platformy streamingowej Disney+. Oprócz długiej listy nieśmiertelnych animacji czy filmów Marvela pojawił się tam pierwszy odcinek znakomicie zapowiadającego się serialu "The Mandalorian", a także oryginalne filmy z sagi "Star Wars". Szczególną uwagę abonentów przykuł czwarty epizod z 1977 r., w którym pojawia się pamiętna scena z Hanem Solo strzelającym do Greedo.

Obejrzyj zwiastun najnowszych "Gwiezdnych wojen":

Przypomnijmy, że w oryginalnej wersji filmu z 1977 r. Han Solo z zimną krwią strzela z blastera ukrytego pod stołem do niczego niespodziewającego się Rodianina. 20 lat później George Lucas zmienił tę scenę w edycji specjalnej "Gwiezdnych wojen: Nowej nadziei" tak, by Greedo oddał niecelny strzał jako pierwszy, a Han groteskowo uchylił się przed śmiercionośnym promieniem.

Później Lucas znowu zmienił zdanie i uznał, że Han i Greedo powinni strzelić do siebie jednocześnie. Co też pokazał w kolejnej wersji filmu. Ta zmiana wywołała prawdziwe poruszenie w gronie fanów i była źródłem mema "Han shot first" ("Han strzelił pierwszy"), z którego śmiał się sam Lucas (miał koszulkę z takim napisem na planie "Indiana Jones i Królestwo Kryształowej czaszki").

Okazuje się, że Disney+ dysponuje jeszcze jedną wersją filmu, która różni się od poprzednich właśnie tą legendarną sceną "pojedynku" w kantynie. Jak widać na poniższym fragmencie, Greedo znowu oddaje niecelny strzał, ale tuż przed śmiercią wypowiada ostatnie słowo, które brzmi jak "Maclunkey".

d27fpbj

W zachodnich mediach już śmieją się z "MaclunkeyGate". Ale co najciekawsze, "Vanity Fair" udało się ustalić, że kolejna zmiana w kultowym filmie nie jest wymysłem Disneya, który kupił prawa od George'a Lucasa w 2012 r. "Nowa nadzieja" dostępna na Disney+ nie ulegała żadnym modyfikacjom od czasów sprzedania LucasFilm przez jego założyciela. Oznacza to, że to właśnie George Lucas włożył w usta Greedo zagadkowe "Maclunkey", ale nigdy nie upublicznił tej wersji.

d27fpbj
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d27fpbj

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj