''Hansel i Gretel: Łowcy Czarownic'': Polska aktorka nie do poznania!
07.02.2013 | aktual.: 22.03.2017 21:05
Joanna Kulig ma jedną podstawową wadę. Jest zbyt skromna. Kiedy jej koleżanki po fachu rozdmuchują w mediach każdy, nawet kilkusekundowy epizod, jaki uda im się zagrać w zagranicznym filmie, ona siedzi cicho i robi swoje. Już za kilka dni zobaczymy ją w hollywoodzkiej produkcji z prawdziwego zdarzenia!
Joanna Kulig ma jedną podstawową wadę. Jest zbyt skromna. Kiedy jej koleżanki po fachu rozdmuchują w mediach każdy, nawet kilkusekundowy epizod, jaki uda im się zagrać w zagranicznym filmie, ona siedzi cicho i robi swoje. Już za kilka dni zobaczymy ją w hollywoodzkiej produkcji z prawdziwego zdarzenia!
W tym roku Joanna Kulig kończy 31 lat, jednak mimo młodego wieku może mówić o prawdziwych sukcesach. W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy udało jej się zagrać w kilku międzynarodowych produkcjach oraz zostać okrzykniętą… najbardziej ponętną aktorką 2012 roku!
Zobaczcie, jak upiornie prezentuje się w swoim najnowszym filmie. Aż trudno uwierzyć, że pod tą grubą warstwą lateksu i makijażu kryje się nasza urodziwa Góralka!
Malowali ją 2 i pół godziny
Zdjęcia do filmu kręcono w Poczdamie.
W wywiadzie dla Wirtualnej Polski aktorka przyznała, że choć rola, która jej przypadła,* nie była specjalnie rozbudowana,* udział w amerykańskiej produkcji okazał się wielkim przeżyciem.
- 250-osobowa ekipa, mnóstwo efektów specjalnych – latałam na miotle, przygotowano mi maskę na twarz, którą zakładano 2,5 godziny, do tego ruda peruka- opowiadała Kulig na spotkaniu z dziennikarzami.
Rudowłosa czarownica z polskimi korzeniami
W filmie Tommy’ego Wirkoli polska aktorka, wcieliła się w postać rudowłosej czarownicy.
Choć „Hansel i Gretel: Łowcy czarownic” nie mieli swojej oficjalnej premiery, patrząc na zdjęcia Kulig widać, że specjaliści od charakteryzacji i efektów zrobili kawał dobrej roboty.
- Jestem tam nie do rozpoznania. Miałam też próby z kaskaderami i dwa tygodnie lekcji z nauczycielem od akcentu - opowiadała aktorka i naprawdę trudno nie przyznać jej racji.
Akcent nie był przeszkodą
Swoją kreacją Kulig udowodniła, że polskie korzenie i charakterystyczny twardy akcent nie są przeszkodą, a wręcz zaletą, podczas ubiegania się o rolę w amerykańskim filmie.
- Zawsze będę mówiła z akcentem. Zdaję sobie sprawę, że Brytyjczycy czy Francuzi i tak nie zatrudnią Polki do roli Brytyjki i Francuzki. Z drugiej strony, to że jestem z Polski jest moim atutem, Polki są jako kobiety energetyczne i charyzmatyczne - mówiła aktorka, podkreślając, że jej akcent wspaniale sprawdził się jako integralna część jej postaci – wrednej czarownicy.
O czym jest film?
Polski dystrybutor „Hansel i Gretel: Łowcy czarownic” zapewnia, że film jest klasyczną historią w konwencji horroru i kina akcji.
Produkcja studia Paramount kontynuuje opowieść o losach Jasia i Małgosi, bohaterów klasycznej bajki braci Grimm, którzy w dorosłym życiu zostają bezlitosnymi łowcami czarownic.
Amerykanie są zachwyceni!
Ze zwiastuna wynika, że czeka nas kino spod znaku „Van Helsinga”, które na szczęście wzbogacono o czarny humor i elementy komediowe.
Ta formuła musiała przypaść do gustu widowni, ponieważ „Hansel i Gretel: Łowcy czarownic” z miejsca zawojował amerykański box office.
To jest jej czas!
Ostatnie kilkanaście miesięcy bez wątpienia należały do naszej rodaczki.
Pomijając występ w „Hansel i Gretel: Łowcy czarownic”, Kulig zagrała w „Sponsoringu” Szumowskiej, partnerowała Ethanowi Hawke’owi w „Kobiecie z piątej dzielnicy” oraz została okrzyknięta najbardziej ponętną aktorką ubiegłego roku.
To nie koniec. Również od piątku na ekrany polskich kin wchodzi najnowszy film Jacka Borcucha zatytułowany „Nieulotne”. W polsko-hiszpańskiej koprodukcji obok Jakuba Gierszała zobaczymy również Joannę Kulig! (gk/mf)