Trwa ładowanie...

Niespodziewany hit Netfliksa. Stał się przebojem tylko w Polsce

Początek wakacji nie obfituje na Netfliksie w wiele gorących premier. Rekordy popularności bije czwarty sezon "Stranger Things", ale poza nim ciekawych nowości jest jak na lekarstwo. Zapewne dlatego, w Polsce numerem jeden stał się psychologiczny dramat wojenny "Mina" wyprodukowany w 2016 r.

Armie Hammer w "Minie"Armie Hammer w "Minie"Źródło: Materiały prasowe
d1r9gqd
d1r9gqd

Bohaterem filmu "Mina" jest żołnierz piechoty morskiej Stanów Zjednoczonych, który bierze udział w tajnej misji. Jej celem jest zabicie przywódców terrorystów. Podczas ewakuacji z terenu wroga, żołnierz wchodzi na minę lądową. Wie, że jeśli zdejmie z niej nogę, to zginie. Przez nadajnik kontaktuje się ze swoim dowództwem. Jest szansa na ratunek, ale będzie musiał wytrzymać "na minie" przez kilka dni.

"Mina" nie jest typowym filmem wojennym, w którym dochodzi do wielu starć pomiędzy wrogimi sobie oddziałami. To raczej psychologiczny dramat. Obraz koncentruje się bowiem na wspomnieniach, wewnętrznych przeżyciach bohatera oraz jego fizycznych zmaganiach z dramatyczną sytuacją, w której się znalazł.

"Mina" (2016) - zwiastun filmu.

"Mina" została zrealizowana w 2016 r. (pod wieloma względami przypomina nagrodzony Oscarem bośniacki dramat "Ziemia niczyja") jako włosko-amerykańska kooprodukcja. W Stanach film wyreżyserowany prez Fabio Guagliuone i Fabio Resinaro wielkiej furory nie zrobił, ale we Włoszech stał się w kinach dużym przebojem. Wpływ na sukces na Półwyspie Apenińskim miał zapewne fakt, że w filmie wystąpiła wschodząca hollywoodzka gwiazda – Armie Hammer.

d1r9gqd

W 2016 r. Hammer miał już na koncie kilka głośnych filmów i dobrych ról. Wystąpił m.in. w "The Social Network" Davida Finchera, "J. Edgar" Clinta Eastwooda, "Jeźdźcu znikąd" Gore Verbinskiego czy "Kryptonim "U.N.C.L.E." Guya Ritchie. Wyglądało na to, że aktor stanie się wkrótce jedną z większych gwiazd w Hollywood. Wszystko się jednak zmieniło za sprawą serii wydarzeń, które miały miejsce w 2017 r.

24-letnia kobieta oskarżyła aktora o gwałt i brutalne pobicie. Do przestępstwa miało dojść podczas spotkania, które miało mieć intymny charakter. W pewnym momencie aktor podobno posunął się jednak za daleko, pozwolił sobie na akty przemocy, na które, jak podkreśla powódka, nie było zgody. Wkrótce do sieci trafiła korespondencja mailowa, w której Hammer dzielił się z kobietami seksualnymi wizjami pełnymi przemocy, gwałtu, a nawet kanibalizmu.

Aktor wydał wówczas kolejne oświadczenie, w którym poinformował, że fragmenty jego korespondencji mailowej są w większości wyrwane z kontekstu oraz że nie powinny być brane na poważnie, gdyż są jedynie przejawem jego specyficznego poczucia humoru. Po tym oświadczeniu Armie Hammer zniknął jednak z przestrzeni publicznej.

"Mina" podczas minionego weekendu stała się w Polsce filmem numer jeden na Netfliksie. Co ciekawe, dramat psychologiczny z Armie Hammerem cieszy się dużą popularnością jedynie w naszym kraju.   

d1r9gqd

Słuchasz podcastów? Jeśli tak, spróbuj nowej produkcji WP Kultura o filmach, netfliksach, książkach i telewizji. "Clickbait. Podcast o popkulturze" dostępny jest na Spotify, w Google Podcasts oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach. A co, jeśli nie słuchasz? Po prostu zacznij.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d1r9gqd
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1r9gqd