Widzowie ostrzegają. "Jest zbyt przerażający"

Horror zatytułowany "Eli" pojawił się na największej platformie streamingowej w 2019 roku. Miał być atrakcją święta Halloween, ale sukcesu nie odniósł i szybko został "zasypany" kolejnymi produkcjami Netfliksa. Po kilku latach widzowie na nowo go jednak odkryli i teraz "nie mogą spać".

Lili Taylor
Lili Taylor
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

Tytułowym bohaterem filmu grozy jest jedenastoletni chłopiec, który zmaga się z wyniszczającą organizm, niezdiagnozowaną chorobą. Żyjący w izolacji Eli odbył już wiele terapii, ale wszystkie okazały się nieskuteczne. Zdesperowani rodzice powierzają los swojego dziecka w ręce lekarki (Lili Taylor) wykorzystującej eksperymentalne metody leczenia. Podczas nowatorskiej terapii Eli doświadcza przeżyć, przez które zaczyna tracić zaufanie do otaczających go ludzi.

Zdaniem widzów Netfliksa, którzy na nowo odkryli produkcję sprzed czterech lat, "Eli" to wyjątkowo straszny horror. W mediach społecznościowych użytkownicy platformy dzielą się swoimi doznaniami, w których nie brakuje zwrotów "nie mogłem potem zasnąć", "musiałem przerwać, był zbyt przerażający" i ostrzeżeń typu: "nie oglądaj, gdy jesteś sama w domu".

Eli | Official Trailer | Netflix

W 2019 roku recenzenci nie byli zachwyceni tym filmem. "Zamiast atmosfery grozy – kiepskie CGI i jump scare’y. Duchy pojawiają się w odbiciach luster, w zacienionych miejscach itd. Tanie, ograne chwyty, które pozbawiają film klimatu sekretów i tajemniczości" – napisał Krzysztof Strzelecki w recenzji "Eli".

Zaletą produkcji jest na pewno rola Lili Taylor ("Obecność", "Nawiedzony", "Okup"), której udało się stworzyć naprawdę tajemniczą, niejednoznaczną postać. "Eli" na tle innych produkcji Netfliksa wyróżnia się też mimo wszystko lepszą, solidniejszą realizacją. Horror powstał bowiem w hollywoodzkiej wytwórni Paramount i początkowo miał trafić do kin, ale w okresie pandemii został przechwycony przez platformę streamingową.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" masakrujemy szokującego i rozseksualizowanego "Idola" od HBO, znęcamy się nad Arnoldem Schwarzeneggerem i jego Netfliksowym "FUBAR-em" i, dla równowagi, polecamy najlepsze seriale wszech czasów. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)