Ich śmierć przerwała zdjęcia. Jak poradzili sobie reżyserzy?
Efekty komputerowe, dublerzy i... tekturowe makiety
Krzywdzące ograniczenie wiekowe, problemy z finansowaniem filmu, kaprysy gwiazd, wypadki na planie – na przestrzeni lat twórcy filmowi borykali się z niezliczonymi trudnościami, mogącymi opóźnić lub wstrzymać realizację filmu. Ale tylko jedna sytuacja stwarza komplikacje, które mogą doprowadzić do jego nieukończenia – śmierć gwiazdy.
Krzywdzące ograniczenie wiekowe, problemy z finansowaniem filmu, kaprysy gwiazd, wypadki na planie – na przestrzeni lat twórcy filmowi borykali się z niezliczonymi trudnościami, mogącymi opóźnić lub wstrzymać realizację filmu. Ale tylko jedna sytuacja stwarza komplikacje, które mogą doprowadzić do jego nieukończenia – śmierć gwiazdy.
W historii kina lat aktorzy umierali, nie ukończywszy zdjęć do zakontraktowanych filmów, a ich twórcy radzili sobie z tym raz lepiej, a raz gorzej. Czasem wykorzystywano w tym celu, podobnie jak w "Szybkich i wściekłych 7", efekty komputerowe i dublerów, kiedy indziej decydowano się na rozwiązania niestandardowe lub wręcz absurdalne – np. zastąpienie aktora... tekturową makietą.Bywało i tak, że śmierć gwiazdy doprowadzała do zawieszenia produkcji i nieukończenia filmu.