"Indiana Jones 5" miał rozgrywać się w Polsce. Teraz powstaje nowy scenariusz
"Indiana Jones 5" będzie najprawdopodobniej pożegnaniem Harrisona Forda z rolą legendarnego archeologa. Nie wiadomo, jakiego skarbu będzie szukał tym razem. Ale wiemy, że pierwotnie miał zbadać polską legendę z czasów II wojny światowej.
Harrison Ford po raz ostatni wcielał się w Indianę Jonesa w "Królestwie kryształowej czaszki" w 2008 r. Miał wtedy 66 lat i później żartował, że chciałby jeszcze zagrać poszukiwacza skarbów – byle przed osiemdziesiątką. Steven Spielberg cały czas mówi o kolejnej części, która podobno właśnie zyskała nowego scenarzystę.
Obejrzyj: Steven Spielberg: "Park Jurajski" nie był tylko filmem o dinozaurach
Jak podaje Jason Ward z wpływowego serwisu Making Star Wars, Jon Kasdan nie jest już scenarzystą piątej części "Indiany Jonesa". Syn Lawrence'a Kasdana, który pisał scenariusz "Poszukiwaczy zaginionej arki", podobno ustąpił miejsca Danowi Fogelmanowi ("Tacy jesteśmy", "Auta", "Zaplątani").
Nie wiadomo, dlaczego wytwórnia zdecydowała się na taką zmianę. Wraz z nią w sieci zaczęły się jednak pojawiać informacje na temat rzekomej zawartości scenariusza Kasdana. Źródła Warda podają, że pierwszy scenarzysta chciał wykorzystać legendę o "złotym pociągu", który na przełomie 1944 i 1945 r. rzekomo przewoził złoto, kosztowności, dzieła sztuki zrabowane przez Niemców, a także tajne archiwa III Rzeszy.
Transport miał wyruszyć z Wrocławia w kierunku Wałbrzycha, ale nigdy nie dotarł do miejsca docelowego. Jedna z wersji wydarzeń zakłada, że pociąg został ukryty w podziemnych tunelach w Górach Sowich, jednak jego istnienie do dziś pozostaje przedmiotem legendy.
Nieoficjalnie wiadomo, że nowy scenarzysta "Indiany Jonesa 5" nie wykorzysta tego pomysłu i będzie pracował nad autorskim scenariuszem. Z efektem końcowym zapoznamy się najwcześniej 9 lipca 2021 r., bo właśnie na ten dzień zapowiedziano premierę filmu.