Jak dwie krople wody. Billy Idol pokazał się z synem, który wygląda jak jego młodsza wersja

Kilka lat temu, po napisaniu autobiografii, Idol przyznał, że nie był ani dobry ojcem, ani dobrą osobą. Mimo to 62-letni rockman utrzymuje dobre kontakty ze swoim dorosłym synem, który nie tylko wyglądem przypomina ojca.

Jak dwie krople wody. Billy Idol pokazał się z synem, który wygląda jak jego młodsza wersja
Źródło zdjęć: © Getty Images

Billy Idol i jego syn, Willem Wolf Broad, wybrali się razem na imprezę z okazji 50-lecia otwarcia kultowej restauracji Mr. Chow. "Nie ma to jak spędzać czas z moją słodką bułeczką (synem)" – napisał na Instagramie przy fotce zrobionej przed imprezą.

Uwagę fotoreporterów zwróciło uderzające podobieństwo 29-latka do ojca, który w latach 80. związał się z angielską aktorką i piosenkarką Perri Lister. Idol i Lister rozstali się wkrótce po narodzinach Willema, kiedy okazało się, że rockman wdał się w romans z Lindą Mathis. Nowa partnerka, młodsza od Idola o 13 lat, urodziła mu córkę Bonnie.

Rockandrollowy styl życia odcisnął piętno na relacjach Idola z jego potomkami, i jak sam wyznawał po napisaniu autobiografii: "Mam nadzieję, że dzieci mnie kochają, pomimo win i wszystkiego, co się stało". Rockman dobijając do "sześćdziesiątki" podkreślał, że jest już innym człowiekiem i najwyraźniej zaczął mocniej zabiegać o kontakt z dziećmi. Kilka lat temu pojawiła się nawet wiadomość, że Idol pracuje nad wspólnym projektem z synem, który również wiąże swoją przyszłość z muzyką.

Billy Idol zaczynał karierę w punkowej grupie Generation X. Zasłynął solowymi przebojami "Rebel Yell", "To Be a Lover" i "Cradle of Love". Na koncie ma siedem studyjnych płyt, z których ostatnia to "Kings & Queens of the Underground" z 2014 r.

Artysta ma na koncie także kilka ról filmowych w "The Doors", "Czas wściekłych psów" czy "Od wesela do wesela". Co więcej, na początku lat 90. miał się wcielić w niezapomnianego przeciwnika Arnolda Schwarzeneggera w drugiej części "Terminatora".

- O ile mi wiadomo, Billy Idol miał być T-1000 – opowiadał odtwórca tej roli, Robert Patrick. - Niestety, uległ wypadkowi na motocyklu i rozwalił sobie nogę. Nie był w stanie dołączyć do obsady.

W późniejszym czasie gwiazdor pojawiał się przed kamerą głównie przy okazji kręceniu filmów dokumentalnych czy muzycznych. Ostatni projekt z jego udziałem to "Living in Stereo: The Story of MTV". Oprócz tego 62-latek nie przestaje koncertować - w lipcu po raz pierwszy przyjedzie z występem do Polski.

Źródło artykułu:WP Film
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)