Janusz Bukowski
Polski aktor filmowy i teatralny, reżyser. Był przewodniczącym Związku Zawodowego Aktorów Polskich. Znany również z udziału w dubbingu.
Janusz Bukowski urodził się 7 grudnia 1941 w Gorzycach. Studiował w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej w Warszawie, gdzie w 1963 ukończył Wydział Aktorski, a z kolei w 1976 Wydział Reżyserii. Był związany głównie z teatrami warszawskimi (Powszechnym, Narodowym, Studio, Dramatycznym, Nowym). W latach 1977-1981 pracował jako aktor, reżyser, kierownik artystyczny i dyrektor w Teatrze Polskim w Szczecinie. Współpracował również z Teatrem Telewizji i Polskim Radiem, a od 1997 roku występował w Teatrze Ochoty w Warszawie.
Bukowski wcielał się w wiele ciekawych postaci na deskach teatrów(m.in. Chochoł w „Weselu” Wyspiańskiego, Radost w „Ślubach panieńskich” Fredry, Sganarelle w „Don Juanie” Moliera). W dorobku Bukowskiego jest także wiele głównych i drugoplanowych ról kinowych i telewizyjnych - np. w "Czterdziestolatku". Wśród filmów, w których zagrał, są m.in. "Wesele" (1973), "C.K. Dezerterzy" (1985), "Obywatel Piszczyk" (1988), "Korczak" (1990), "Szczur" (1994), "Sara" (1997), "Złoto dezerterów" (1998) i "Symetria" (2003).
Wystąpił także w takich serialach jak: „Pogranicze w ogniu” (major Kaleta), „W labiryncie” (w roli Grzegorza Białka) i „Janosik” (jako Wróblik). Jako reżyser przygotował m.in. przedstawienie Teatru Telewizji Pan Damazy.
W 2000 roku został wybrany na przewodniczącego utworzonego wówczas Związku Zawodowego Aktorów Warszawy, przekształconego rok później w ZZAP (Związek Zawodowy Aktorów Polskich).
Janusz Bukowski* zajmował się także dubbingiem* - użyczył swojego głosu m.in. w filmach "Gwiezdne wojny - Epizod 2: Atak Klonów" (2002, jako Darth Sidious), "Piękna i Bestia" (1991, jako narrator), „Shrek 2” (2004, jako król Harold) i w serialu animowanym o przygodach psa Scooby Doo.
Aktor zmarł 22 września 2005 roku, w wieku 63 lat. Przyczyną zgonu był zawał serca. Zmarł w czeskiej Pradze, gdzie akurat przebywał służbowo. Był żonaty z Ewą Wawrzoń, miał syna Michała.
Komentarze