Janusz Kozioł nie żyje. Od kilku lat walczył z chorobą
Zasłużony lektor i spiker, który czytał na antenach wszystkich stacji telewizyjnych w kraju, zmarł nad ranem w piątek 18 stycznia. Miał 68 lat.
- Dziś o godz. 10 odszedł wyjątkowy kolega i wspaniały człowiek, który w ostatnich dniach walczył o każdy oddech. Przez wiele lat towarzyszył nam podczas filmowych wzruszeń… - napisał portal polscylektorzy.pl. Tomasz Knapik potwierdził wiadomość o śmierci kolegi w rozmowie z WP.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Janusz Kozioł prosił niedawno o pomoc na portalu pomagam.pl, gdzie udało mu się zebrać prawie 300 tys. zł.
- Podstępna choroba zaatakowała 3 lata temu. Lekarze przez długi czas nie byli w stanie postawić diagnozy. Gdy usłyszałem: Stwardnienie zanikowe boczne opuszkowe (SLA), nie chciałem wierzyć. Nieubłagana przewrotność losu i wyrok. Nie wiadomo, dlaczego choroba się pojawia i nie ma na nią lekarstwa. Pozostaje tylko cud. Postać SLA, na którą cierpię, atakuje narząd mowy i funkcje oddechowe. Kłopoty z mową zaczęły się dwa lata temu. Musiałem, przestać robić to, co kocham i umiem. Przestałem dla Was czytać... Potem pojawiły się kłopoty z jedzeniem, przełykaniem, a w końcu z oddychaniem – tłumaczył Kozioł na stronie pomagam.pl.
Posłuchaj Janusza Kozła w "Rambo II":
Janusz Kozioł był spikerem Polskiego Radia od 1973 r. W latach 80. jego głos dało się słyszeć na antenach wszystkich stacji telewizyjnych w kraju. W latach 90. był także bardzo popularnym lektorem filmów na kasetach video, m.in. "Predator", "Rambo II" czy "Szklana pułapka".