Janusz Majewski stracił dla niej głowę. Żona miała jedną "rywalkę"
Janusz Majewski zmarł 10 stycznia 2024 r. w wieku 92 lat. Dał się zapamiętać jako reżyser, scenarzysta, pisarz i jedna z najważniejszych postaci w polskiej kulturze ostatnich 70 lat.
W życiu prywatnym był przez ponad 60 lat mężem Zofii Nasierowskiej, wybitnej fotografki, która zmarła na raka mózgu w 2011 r. - Ja jestem lwem, a ona bykiem. Ona bodzie, jak to byk, atakuje każdą przeszkodę, każda rzecz na świecie jest czerwoną płachtą - mówił o swojej ukochanej przed laty.
Majewski wystąpił kiedyś w programie "Taka miłość się nie zdarza", gdzie opowiadał o swoim małżeństwie. I w gruncie rzeczy było blisko, by ich miłość się nie zdarzyła, gdyż Zofia z początku zupełnie nie widziała w nim dobrej partii dla siebie. Co się zmieniło i jak potoczyły się ich losy?
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o serialu "Detektyw: Kraina nocy", przyznajemy, na jakie filmy i seriale czekamy najbardziej w 2024 roku i doradzamy, które nadrobić z poprzedniego. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.
Podrywacz z filmówki
Urodzony we Lwowie Janusz Majewski najpierw skończył architekturę w Krakowie i dopiero później wziął się za studia reżyserskie w łódzkiej filmówce. Jego serdecznym przyjacielem został wtedy Roman Polański, z którym zresztą przez jakiś czas mieszkał i chodził na "podryw".
- Łódź jako miasto włókniarek stanowiła rezerwuar atrakcyjnych kobiet i naprawdę mieliśmy z czego wybierać. To był nawet nadmiar możliwości, więc ustanowiliśmy z Romkiem Polańskim niepisany kodeks: nie wolno było podrywać dziewczyny na legitymację szkoły filmowej, na informację, że jest się filmowcem – opowiadał Majewski w "Gazecie Wyborczej". - Uważaliśmy, że to nie fair. Najwyżej mogła się o tym dowiedzieć później.
Nieśmiały przystojniak
Majewski w czasach studenckich był niepokorną duszą, imprezowiczem i kobieciarzem. Kiedy więc w szkole filmowej poznał Zofię Nasierowską (studiowała na wydziale operatorskim), "grzeczną dziewczynkę z dobrego domu", nic nie zapowiadało tego, że stworzy z nią trwały i szczęśliwy związek. Szczególnie, że Majewski z początku wcale nie przypadł jej do gustu.
- Przystojniak był, dobrze ubrany. Na początku w ogóle skreśliłam go z listy amantów, bo uważałam, że jest jakimś zarozumialcem, ale okazało się, że jest po prostu nieśmiały i zakompleksiony, chociaż sprawiał zupełnie odmienne wrażenie – śmiała się Zofia Nasierowska po latach.
Wkrótce zaczęli się spotykać i okazało się, że doskonale czują się w swoim towarzystwie. Majewski był tak zakochany, że postanowił wyprowadzić się od Polańskiego i ustatkować u boku ambitnej fotografki. - Pamiętam, z jakim żalem Romek spojrzał wtedy na mnie – śmiał się w "Gazecie Wyborczej".
Mąż swojej żony
Choć ojciec Nasierowskiej się na to nie godził, młodzi stanęli na ślubnym kobiercu w 1960 r. Oboje zaczęli wkrótce odnosić sukcesy w swoich dziedzinach, choć Majewski dobrze pamięta, że kiedyś stał w cieniu swojej żony.
- Przez dłuższy czas byłem mężem swojej żony. Ona była znana, sporo zarabiała, a ja dopiero zaczynałem swoją karierę - opowiadał Majewski. - Dopiero później to się wyrównało - mówił reżyser "C.K. Dezerterów", "Zaklętych rewirów", "Królowej Bony".
"Rywalką żony była kamera"
Niestety po 35 latach spędzonych w ciemni fotograficznej Nasierowska zaczęła tracić wzrok. Praca w zawodzie stawała się niemożliwa, ale Nasierowska nie poddała się i wciąż pozostała aktywną kobietą. Wraz z mężem założyła pensjonat na Mazurach. Zmarła w 2011 r. na raka mózgu. Miała 73 lata.
- Jest coś prawdziwego w stwierdzeniu, że młodość musi się wyszumieć. Wyszumiałem się. Jedyną rywalką żony była kamera. Najpoważniejszym problemem małżeńskim były moje częste wyjazdy i to, że dzieci rzadko mnie widywały – opowiadał Janusz Majewski, który przeżył z żoną 51 lat.