Jenna Dewan-Tatum: Nieprzeciętna uroda i polskie korzenie
Niektórzy nazywają ją wybranką losu – i trudno odmówić im racji
Urodzona pod szczęśliwą gwiazdą
Oczywiście nie wszystko jest zasługą przypadku. Dewan przez wiele lat ciężko pracowała na swoją pozycję. Teraz też nie zamierza spoczywać na laurach. Pracuje, wychowuje dziecko, walczy z tabloidami, a w wolnych chwilach angażuje się w działalność charytatywną, stając zwłaszcza w obronie praw zwierząt.
Płynie w niej polska krew
Urodziła się w Ameryce, ale w jej żyłach płynie także polska krew; ojciec Dewan ma polskie i libańskie korzenie, matka zaś niemieckie i angielskie. Aktorka wyznała w jednym z wywiadów, że nie zna żadnego z języków swoich przodków, czego strasznie żałuje.
- Próbowałam za to przez 5 lat uczyć się hiszpańskiego, ale nie potrafię powiedzieć nawet zdania – mówiła w wywiadzie dla portalu Just Jared. - To jest coś, co zamierzam zrobić z moimi dziećmi; nieważne, czy chcą czy nie, będą musiały poznać jakiś język obcy.
Królowa szkoły
Jej rodzice rozwiedli się, kiedy była jeszcze mała; matka wyszła za mąż ponownie i zabrała córkę do Teksasu. Tam w 1999 roku Dewan ukończyła liceum – była niezwykle popularna, świetnie śpiewała (do dziś ma słabość do karaoke), należała do drużyny cheerleaderek i wytypowano ją na królową balu maturalnego.
Dewan kontynuowała edukację na uniwersytecie, należąc do jednego z żeńskich bractw. Nie spodziewała się zapewne, że już wkrótce zostanie prawdziwą gwiazdą.
Ze sceny na ekran
Taniec pokochała już jako 5-latka, a niekończące się treningi i ćwiczenia zaowocowały po latach – dostrzegł ją jeden z łowców talentów i Dewan zaczęła jeździć po świecie, dołączając do zespołów tanecznych znanych wokalistów; występowała w teledyskach i na scenie z Janet Jackson, Rickym Martinem, 'N Sync, Seanem Combsem, Toni Braxton, Celine Dion, Pink, Justinem Timberlake'em czy Mandy Moore.
Wkrótce zainteresowała się nią i branża filmowa – w 2002 roku Dewan dostała malutką rolę tancerki w filmie „Gorąca laska”, a dwa lata później pojawiła się w dwóch serialach.
Przełom w karierze
Prawdziwą popularność zdobyła w 2006 roku, dzięki kinowemu przebojowi „Step Up - Taniec zmysłów”. Film nie tylko rozdmuchał jej do tej pory skromną karierę aktorską, ale i pomógł poukładać życie osobiste; to właśnie na planie poznała Channinga Tatuma, który trzy lata później został jej mężem.
- „Step Up - Taniec zmysłów” był prawdziwym przełomem. Ale tak naprawdę było wiele takich przełomowych momentów. Na przykład występy z Janet Jackson, kiedy miałam 19 lat, to było spełnienie moich marzeń – opowiadała zachwycona Dewan portalowi Movieline. - Uczyłam się jej układów choreograficznych w domu 4 lata wcześniej! Możliwość występowania u jej boku to był chyba pierwszy wielki krok w mojej karierze. Ale jeśli chodzi o aktorstwo, to bez wątpienia wszystko zawdzięczam właśnie filmowi „Step Up”. Po pierwsze, poznałam swojego męża, po drugie, ludzie wciąż do mnie podchodzą i mówią, że uwielbiają mnie w tym filmie.
Szczęśliwa para
W 2009 Dewan i Tatum wzięli ślub, cztery lata później na świat przyszła ich córeczka Everly. Podczas gdy mąż robi coraz większą karierę – ostatnio wystąpił w typowanym do Oscara „Foxcatcher” - Dewan również nie próżnuje; niedawno zakończyła zdjęcia do serialu „Witches of East End”.
Są zgodnym i kochającym się małżeństwem; choć w prasie co jakiś czas pojawiają się plotki o kryzysie w ich związku, oni wciąż cierpliwie zaprzeczają.
- To wszystko bzdury – irytował się niedawno Tatum, dodając, że chociaż przez napięty grafik nie może poświęcać rodzinie tyle czasu, ile by chciał, każdą wolną chwilę spędza u boku żony i córki.
W obronie zwierząt
Dewan chętnie wykorzystuje swoją sławę do szczytnych celów – od kilku lat współpracuje z organizacjami broniącymi praw zwierząt; sama jest obecnie weganką, choć ubolewa, że nie udało się jej przekonać do swojego stylu życia męża „mięsożercy”.
Narzeka na bezwzględne i okrutne prawo i przypomina, że skoro zwierzęta nie mogą mówić, ludzie powinni „przemówić w ich imieniu i walczyć o to, by były traktowane z szacunkiem”. W planach ma założenie własnej organizacji charytatywnej.
Mąż natomiast skupiony jest na kolejnych projektach. Ostatnio mogliśmy zobaczyć go w filmie "Jupiter: Intronizacja" oraz "Magic Mike XXL". W 2016 roku pojawi się w kilku produkcjach m.in. "X-Men: Apocalypse". (sm/gb)