John Travolta pisze o zmarłej żonie. Niezwykle wzruszające słowa

Kelly Preston chorowała na raka piersi. O tym, że ma nowotwór, wiedziało niewielu. Aktorka zdecydowała się nie mówić głośno i otwarcie o tym, co przechodzi. Dlatego wiadomość o tym, że zmarła na raka, jeszcze bardziej zasmuciła tak wiele osób, które jeszcze do niedawna mogły podziwiać ją na kinowych ekranach.

Magazyn "People" jako pierwszy poinformował o śmierci Preston. Gwiazda zmarła w niedzielę, 12 lipca.

"Rankiem 12 lipca 2020 r. Kelly Preston, uwielbiana żona i matka, zmarła po dwuletniej walce z rakiem piersi. Była bystrą, piękną i kochającą duszą, która bardzo troszczyła się o innych i która ożywiała wszystko, czego dotknęła. Jej rodzina prosi o uszanowanie ich prywatności w tym czasie" - przekazał "People" przedstawiciel rodziny.

Poruszający wpis zamieścił na Instagramie John Travolta.

Potwierdził medialne doniesienia o śmierci żony, która "przegrała dwuletnią walkę z rakiem piersi".

Jak pisze: "Walczyła dzielnie, wspierana miłością tak wielu osób. Moja rodzina i ja na zawsze będziemy wdzięczni jej lekarzom i pielęgniarkom z MD Anderson Cancer Center i wszystkim placówkom medycznym, które pomagały nam; a także naszym przyjaciołom i bliskim, którzy byli u jej boku".

"Miłość Kelly i jej życie będzie zapamiętane" - dodał. Travolta zwrócił uwagę, że przez jakiś czas swój czas poświęci tylko swoim dzieciom, które straciły mamę. Z góry przeprasza, że nie będzie z nim kontaktu i nie będzie publikował wpisów o ich życiu.

Kelly Preston była amerykańską aktorką i modelką. 22 września 1991 r. w Paryżu wyszła za mąż za Johna Travoltę. Para doczekała się trojga dzieci: dwóch synów - Jetta i Benjamina oraz córki Ellę Bleu.