Joshua Oppenheimer znowu na scenie zbrodni
Joshua Oppenheimer kończy pracę nad kontynuacją swojego głośnego dokumentu "Scena zbrodni" ("The Act of Killing"). Film będzie nosił tytuł "The Look of Silence".
Wyprodukowana przez Wernera Herzoga i Errol Morrisa "Scena zbrodni" opowiada o oprawcach puczu wojskowego, do którego doszło w 1965 roku w Indonezji. W ciągu 12 miesięcy reżimowe organizacje paramilitarne Panczaszila zamordowały ponad milion ludzi. Wystarczyło podejrzenie o sprzyjanie komunistom. Te niewiarygodne zbrodnie pozostały bez kary. Dziś sprawcy są uprzywilejowanymi obywatelami, a odziały paramilitarne owiane są legendą walki o demokrację. Joshua Oppenheimer przekonał zbrodniarzy, by przed kamerą odtworzyli wydarzenia sprzed 50 lat.
Herzog uznał "Scenę zbrodni" za najbardziej surrealistyczny i przerażający dokumentalny obraz ostatniej dekady. Film zdobył wiele wyróżnień na międzynarodowych festiwalach.
W kontynuacji, "The Look of Silence", reżyser przedstawi wydarzenia z perspektywy tych, którym udało się ujść z życiem. Akcja skoncentruje się przede wszystkim na mężczyźnie, którego starszy krewny zginął w puczu. Po latach bohater staje do konfrontacji z przeszłością i mordercami.
- "Scena zbrodni" nigdy nie miała być pojedynczym filmem - wyjaśnia reżyser. - Od początku miała to być pierwsza część dyptyku.
- Nigdy nie kryliśmy się z tym, że chcemy przedstawić obie perspektywy - dodaje producent Signe Byrge Sorensen. - Nie chcieliśmy, po prostu, umieszczać ich w jednym filmie.
Obecnie "The Look of Silence" jest na etapie postprodukcji. Prace mają potrwać mniej więcej do czerwca/lipca. Jesienią dokument powinien trafić na międzynarodowe festiwale.