Józef Nalberczak przed śmiercią podobno wypił litr wódki. Miał popełnić samobójstwo
Znany z filmów Stanisława Barei Józef Nalberczak zmarł w wieku 70 lat. Zdaniem Janusza Zaorskiego, popełnił samobójstwo.
22.05.2019 13:01
Józef Nalberczak był jednym z najbardziej znanych aktorów w czasach PRL. Zagrał między innymi w "Czterech pancernych i psie", "Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz?" czy w "Brunecie wieczorową porą".
Na początku lat 90. aktor zachorował. Miał zator płuc i udar, w wyniku którego miał problemy z chodzeniem i mówieniem. Wkrótce potem jego syn oświadczył, że Nalberczak zmarł na raka.
Ale reżyser Janusz Zaorski ma inną teorię na temat śmierci aktora. Twierdzi, że popełnił samobójstwo. W książce "Jak u Barei, czyli kto to powiedział" Rafała Dajbora, mówi:
- To się stało jak jego partnerka wyjechała na sympozjum naukowe do innego miasta. Gdy wróciła - Ziutek był w mieszkaniu martwy. Sekcja wykazała, że wypił około litra wódki. A był przecież po poważnym udarze. Nie chcę wyrokować, bo nie wiem, to tylko moje domniemanie, ale moim zdaniem Ziutek popełnił samobójstwo. A ponieważ był całe życie facetem twardym, a do tego zabawowym biesiadnikiem - postanowił zrobić to z przytupem, w taki sposób, by jeszcze ten ostatni raz po prostu napić się wódeczki i w ten sposób pożegnać się ze światem i życiem.
Zobacz także: Marta Manowska wspomina Cezarego: "Na pogrzebie nie potrafiliśmy się wzruszyć"