Julianne Moore w szoku po decyzji Trumpa. Jej książka na liście zakazanych
Julianne Moore nie kryje zaskoczenia po tym, jak jej książka dla dzieci "Piegi" została rzekomo zakazana w szkołach prowadzonych przez Departament Obrony USA.
Książka "Piegi" (oryg. "Freckleface Strawberry") autorstwa Julianne Moore opowiada o rudowłosej dziewczynce z piegami, której dokuczają rówieśnicy, wytykając m.in. jej piegi na twarzy. Dziewczynka czuje się inna, a przez to gorsza. Książka została opublikowana w 2007 roku, doczekała się pięciu kontynuacji oraz adaptacji scenicznej w 2010 roku. Dla aktorki był to powód do dumy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gwiazdy piszą książki. I to na potęgę
Książka aktorki na liście zakazanych
Aktorka opublikowała na Instagramie oświadczenie: "To dla mnie wielki szok dowiedzieć się, że moja pierwsza książka 'Piegi' została zakazana przez administrację Trumpa w szkołach prowadzonych przez Departament Obrony. 'Piegi' to częściowo autobiograficzna opowieść o siedmioletniej dziewczynce, która nie lubi swoich piegów, ale ostatecznie uczy się z nimi żyć, gdy zdaje sobie sprawę, że jest inna 'tak jak wszyscy inni'".
"Napisałam tę książkę dla moich dzieci i wszystkich innych, by przypominać im, że choć zmagamy się z różnymi problemami, to wszyscy tworzymy jedno społeczeństwo" - dodała w oświadczeniu.
Moore podkreśliła swoje powiązania z wojskiem: jest absolwentką Frankfurt American High School, szkoły Departamentu Obrony działającej niegdyś we Frankfurcie. "Dorastałam z ojcem, który jest weteranem wojny w Wietnamie i spędził swoją karierę w Armii Stanów Zjednoczonych. Nie mogłabym być bardziej dumna z niego i jego służby dla naszego kraju" – napisała.
Decyzja Departamentu Obrony wynika z przeglądu książek "potencjalnie związanych z ideologią gender lub dyskryminacyjnymi tematami dotyczącymi równości". Książka Moore jest jedną z wielu poddanych specjalnej analizie treści. Jak podają amerykańskie media, została "przeniesiona do kolekcji profesjonalnej z dostępem ograniczonym do personelu", a to znaczy, że dzieci w szkołach prowadzonych przez Departament Obrony USA nie będą miały już do niej dostępu.
Aktorka komentuje: "To niezwykle irytujące wiedzieć, że dzieci takie jak ja, dorastające bez rodzica, który służy w wojsku, nie będą miały dostępu do książki napisanej przez kogoś, kto miał podobne życiowe doświadczenia jak one. Zastanawiam się tylko, co było tak kontrowersyjne w tej obrazkowej historyjce, że zablokował ją amerykański rząd. Jest mi naprawdę przykro i nigdy nie sądziłam, że dożyję takiej sytuacji w kraju, w którym wolność słowa i ekspresji zagwarantowane są w konstytucji".
Nowe rozporządzenia wykonawcze podpisane przez Donalda Trumpa – "Obrona kobiet przed ekstremizmem ideologii gender i przywrócenie biologicznej prawdy w rządzie federalnym" oraz "Zakończenie radykalnej indoktrynacji w szkołach" – mają na celu zapewnienie zgodności edukacji z nowymi wytycznymi. Amerykańskie Stowarzyszenie Bibliotek i Amerykańskie Stowarzyszenie Bibliotekarzy Szkolnych potępiły decyzję Departamentu Obrony, określając ją jako "haniebną cenzurę", która "ma na celu uciszenie głosów Amerykanów, których życie odzwierciedla różnorodność naszego narodu".
Organizacja PEN America, która poinformowała Moore o zakazie, stwierdziła: "Usunięcie tych tytułów to kolejny przykład lekkomyślnego i autokratycznego podejścia nowej administracji do edukacji". W Polsce książka Julianne Moore ukazała się nakładem wydawnictwa Klucze.
Jeden z najdroższych seriali Apple TV+ wrócił! "Rozdzielenie" za bimbaliony dolarów zaskakuje widzów, podobnie jak "The Pitt" od Maxa, który opowiada dramaty z SOR-u. Coś tu jednak nie gra, o czym opowiadamy w "Clickbaicie". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: