Kazimierz Kaczor: czuł się królem życia
Nieszczęśliwy finał
Udało mu się - również dlatego, że u boku miał ukochaną żonę, której nie chciał zawieść. A ona nie pozwoliła, by mężowi woda sodowa uderzyła do głowy. Nie mógł narzekać na brak propozycji; pojawiał się w filmach i serialach, dostał również do prowadzenia własny teleturniej.
Wreszcie, w ramach zasług, zaoferowano mu stołek prezesa Związku Artystów Scen Polskich. Wtedy nie posiadał się ze szczęścia. Nie spodziewał się jednak, że cała ta sprawa będzie miała mało przyjemny finał.