Widzowie oglądają na potęgę. Tak kontrowersyjnego filmu dawno nie było
Tak polaryzującego filmu w amerykańskich kinach dawno nie było. "Civil War" zbiera od krytyków albo wysokie oceny, albo najniższe z możliwych. Jednak zainteresowanie budzi bardzo duże. Film bije w Stanach rekordy popularności.
Stany Zjednoczone balansują na krawędzi upadku. Skorumpowany prezydent wzywa obywateli do walki przeciwko "sojuszowi z Florydy i zachodnim siłom Teksasu i Kalifornii". Fotografka wojenna Lee (Kirsten Dunst) wraz z grupą dziennikarzy próbuje dostać się do Waszyngtonu, będącego epicentrum dramatycznych wydarzeń, by przeprowadzić ostatni wywiad z prezydentem.
"Civil War" opowiada o kryzysie demokracji i o skrajnych tego konsekwencjach, kiedy głęboko podzieleni obywatele amerykańscy zwracają się przeciwko sobie i dochodzi do przelewu krwi na niewyobrażalną skalę. Scenariusz powstał tuż przed wyborami prezydenckimi w 2020 r., w których Donald Trump nie chciał uznać swojej porażki i doszło do ataku na Kapitol.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
CIVIL WAR | Zwiastun PL | W KINACH OD 12 KWIETNIA
Niektórzy krytycy postrzegają ten film jako całkiem realną wizję bliskiej przyszłości, inni uważają, że niczym nie wyróżnia się spośród przeciętnych filmów akcji, które nic nie wnoszą do dyskusji na temat przyszłości amerykańskiego społeczeństwa. Tak czy inaczej, "Civil War" cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem widzów w Stanach.
Niespodziewany przebój w kinach
Podczas premierowego weekendu "Civil War" zarobił w amerykańskich kinach 25,7 mln dolarów. Jest to najlepszy tegoroczny rezultat otwarcia pośród filmów z kategorią wiekową R (czyli adresowanych do osób powyżej 17. roku życia), a także najlepszy w całej historii niezależnej wytwórnia A24, która przed dwoma laty sensacyjnie zdobyła aż siedem Oscarów (w tym w głównej kategorii) za film "Wszystko wszędzie naraz".
"Civil War" sprawił też dużą niespodziankę, gdyż przed miesiącem w prognozach dawano mu na starcie nie więcej niż 10-15 mln dolarów wpływów. "To doskonały początek dla dystopijnego thrillera. Ta historia nie jest stronnicza, pozostawia widzowi możliwość zajęcia stanowiska, co angażuje emocje i skłania do dyskusji" – powiedział przedstawiciel A24. "Civil War" jest już także wyświetlany w polskich kinach.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" pochylamy się nad "Mocnyn tematem" Netfliksa, załamujemy ręce nad szokującą decyzją Disney+, rzucamy okiem na "Nową konstelację" i jedziemy do Włoch z "Ripleyem". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: