Kiedyś Magdalena Margulewicz grała głupiutkie blondynki. Macierzyństwo sprawiło, że dojrzała

Kiedyś Magdalena Margulewicz grała głupiutkie blondynki. Macierzyństwo sprawiło, że dojrzała
Źródło zdjęć: © Filmpolski.pl

Wielu widzom wciąż kojarzy się przede wszystkim ze Stefani Konopką, niezbyt rozgarniętą, choć sympatyczną blondynką z "Pierwszej miłości". Magdalena Margulewicz, która 10 sierpnia obchodzi 41. urodziny, nie chciała jednak, by ta rola zaważyła na jej dalszej karierze. Na jakiś pożegnała się z serialem i wróciła na scenę, by tam realizować się w nieco bardziej ambitnym repertuarze. Krytycy zaś nie szczędzą jej pochwał.

Prywatnie też nie ma powodów do narzekań. Po wielu sercowych zawirowaniach (rozwodzie i nieudanym romansie nawiązanym na planie serialu) znalazła wreszcie szczęście u boku nowego partnera, z którym wspólnie wychowuje córkę.

1 / 4

Zakochana w aktorstwie

Obraz
© Filmpolski.pl

Pochodząca z Kwidzyna Margulewicz już w szkole podstawowej zainteresowała się aktorstwem i zorientowała się, że występowanie przed publicznością sprawia jej wielką przyjemność. Brała udział w konkursach recytatorskich (do których przygotowywała ją mama polonistka) i odnosiła swoje pierwsze sukcesy, zaś po maturze postanowiła zdawać na Wydział Aktorski PWSFTviT w Łodzi.

Śmiała się, że padło na aktorstwo, bowiem nie miała innego pomysłu na życie - i choć często było jej bardzo ciężko, twierdziła, że nie zmieniłaby swojej pracy na żadną inną.

2 / 4

Kariera na małym ekranie

Obraz
© Filmpolski.pl

W pełnym metrażu zadebiutowała w 2001 r., epizodem w "Listach miłosnych". Potem pojawiała się już głównie na małym ekranie. Była Sandrą Stec w "Klanie", "Barbie" w "Zostać miss 2", Iloną Szymańską w "Pensjonacie pod Różą".

Największą rozpoznawalność przyniosła jej bez wątpienia rola w "Pierwszej miłości" - chociaż nie zawsze była zachwycona faktem, że niektórzy widzowie utożsamiali ją z graną przez nią postacią, bo podkreślała, że niewiele ma wspólnego z tą "naiwną, głupiutką blondynką". Dlatego tak chętnie przyjęła angaż w serialu paradokumentalnym "Sprawiedliwi - Wydział Kryminalny"; chciała pokazać się widzom z nieco innej strony.

3 / 4

Miłosne zawirowania

Obraz
© Filmpolski.pl

Jeszcze na studiach Margulewicz poznała Szymona Łosiewicza, aktora i reżysera.
- Stałam pod ścianą, bez makijażu, boso, zmęczona i na pewno nie czekałam na księcia, kiedy nagle pojawił się Szymon. To on, pomyślałam - wspominała ich pierwsze spotkanie.

Zakochali się w sobie i w 2003 r. wzięli ślub. Małżeństwo rozpadło się, gdy na planie "Pierwszej miłości" aktorka zauroczyła się kolegą z planu, Łukaszem Dziemidokiem. Zaczęli się spotykać, jednak ich burzliwy związek nie przetrwał próby czasu. Szczęście znalazła u boku Pascala Kaczorowskiego (znanego między innymi z serialu "Hotel 52"), a w 2014 r. poinformowała, że spodziewa się dziecka.

4 / 4

Kariera na scenie

Obraz
© Filmpolski.pl

Po narodzinach córeczki Margulewicz na jakiś czas wycofała się z branży - ale później z radością wróciła zarówno przed kamery, jak i na scenę wrocławskiego teatru Komedia.

Za jedną ze swoich najważniejszych ról uważa tytułową bohaterkę "Edukacji Rity"; twierdzi, że to właśnie dzięki niej wiele się nauczyła i stała się znacznie lepszą aktorką. Obecnie Margulewicz można oglądać w spektaklu "Hotel Westminster" w reżyserii Jerzego Bończaka. Przyznaje, że nie jest jej łatwo łączyć życie zawodowe z opieką nad małym dzieckiem, ale całe szczęście zawsze może liczyć na wsparcie swojej rodziny.

Źródło artykułu:WP Film
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (39)