Kinga Preis dla WP: Lubię pracować ze Smarzowskim
W filmie „Dom zły” po mistrzowsku zagrała Bożenę Dziabasową. Wkrótce na ekrany kin trafi „Róża”, kolejny film *Wojciecha Smarzowskiego z udziałem Kingi Preis. Z aktorką rozmawiamy o współpracy z tym reżyserem, a także o najnowszym filmie Agnieszki Holland, „W ciemności” („In Darkness”), w którym zagrała u boku Roberta Więckiewicza. Film zostanie zaprezentowany podczas rozpoczynającego się w przyszłym tygodniu 68. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Wenecji.*
- Na planie filmu "Róża" po raz kolejny spotkała się Pani z reżyserem Wojciechem Smarzowskim. Na ostatnim festiwalu filmowym w Gdyni jego film został bardzo dobrze przyjęty i nagrodzony w kilku kategoriach. Do kin trafi jednak dopiero we wrześniu. Kogo Pani w nim zagrała?
Razem z Jackiem Braciakiem zagraliśmy małżeństwo - Amelię i Władka - które wraz z dwójką dzieci i krową przybywa ze wschodu. Na Mazurach pragną od nowa ułożyć sobie życie, wbrew wszelkim przeciwnościom.
- Czy Smarzowski jest wymagającym reżyserem?
W pracy z Wojtkiem Smarzowskim w ogóle nie mają znaczenia pieniądze, czy popularność - ważne jest samo spotkanie i zawsze jest ono dla mnie wyzwaniem. Smarzowski jest reżyserem, który próbuje opowiedzieć nam z ekranu coś istotnego. Dlatego m.in. lubię z nim pracować.
- Jakie metody stosuje Wojciech Smarzowski?
Po prostu jest dobrym człowiekiem (śmiech). To "metoda" najtrudniejsza w każdej ze sztuk. W tej chwili wiele osób chce osiągnąć sukces za wszelką cenę. Aby zaistnieć w tym zawodzie, trzeba mieć charakter. Spotkanie w takim świecie kogoś, kto myśli zupełnie inaczej, nie poddaje się, ale jest ludzki, jest niesamowite! To reżyser, który, tworząc swoje dzieło, nie dostosowuje się do słupków oglądalności. Choć, oczywiście, widz jest dla niego ważny.
- Kolejny film z Pani udziałem, „W ciemności” Agnieszki Holland, to nasz kandydat do Złotych Lwów Weneckich i Oscara...
Agnieszka Holland to ikona kina. W filmie "W ciemności" przedstawiła historię mężczyzny, który utrzymuje przy życiu grupę Żydów, ukrywających się podczas okupacji w kanałach Lwowa. Trudno nawet wyobrazić sobie kilka miesięcy życia pod ziemią, bez nadziei na ratunek i normalne życie. Zdjęcia powstawały w bardzo trudnych, zimowych, warunkach w Berlinie, Lipsku i Łodzi. Przygotowano świetną, klaustrofobiczną, scenografię, żeby jak najwierniej oddać klimat, w jakim żyli bohaterowie filmu.
- Czy i Pani musiała do tych kanałów zaglądać? Jaka rola tym razem przypadła Pani w udziale?
Zagrałam Wandę Sochę, żonę głównego bohatera - gra go Robert Więckiewicz - który ukrywał Żydów w kanałach. Kobietę zdesperowaną, która stale myśli o bezpieczeństwie swoich bliskich, która jednak zdaje sobie sprawę z konsekwencji postępowania swojego męża. Po wojnie za swoją postawę małżeństwo Sochów zostało uhonorowane medalem "Sprawiedliwy wśród Narodów Świata". Ta historia daje nadzieję, że istnieją ludzie, którzy mają w sobie hart ducha i - przezwyciężając lęk o siebie - pomagają innym.
- Skoro już o reżyserach i festiwalach mowa... Tak się złożyło, że i na KFPP w Opolu mogliśmy podziwiać Pani warsztat, tym razem wokalny. A śpiewała Pani utwór "Tomaszów" z repertuaru Ewy Demarczyk podczas koncertu poświęconego tej artystce, który wyreżyserowała Magdalena Piekorz. Jak się Pani czuła pod jej skrzydłami?
Bardzo dobrze, ponieważ to nie tylko doświadczona reżyserka filmowa, ale i teatralna. A piosenki Ewy Demarczyk wymagają tego, aby pochylić się nad tekstami najwybitniejszych polskich poetów.
- Śpiewa Pani od dawna. Czy wcześniej miała Pani okazję zetknąć się z repertuarem Ewy Demarczyk?
Wielokrotnie, głównie w trakcie Przeglądów Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu. Na ostatnim Przeglądzie miałam szansę zmierzyć się z piosenką "Garbus". Są to silne, dramatyczne i aktorskie teksty, a ja czegoś takiego potrzebuję. Demarczyk jest dla mnie wielką artystką piosenki aktorskiej.
- Znawca piosenki aktorskiej, Wojciech Młynarski, powiedział kiedyś, że "piosenka aktorska" polega na tym, że "aktor gra, że śpiewa".
Ja wyobrażałam sobie zawsze, że piosenka aktorska to coś w rodzaju "małego teatru". Fabułę pełną emocji trzeba przekazać w formie dwuminutowego monodramu. To wielka umiejętność, ponieważ podobne emocje w teatrze pokazuje się zazwyczaj w ciągu całego spektaklu.
- Na zakończenie nie mogę nie zapytać o najpopularniejszą gosposię księdza z serialu "Ojciec Mateusz". Czy Natalia wreszcie się zakocha?
Natalia wiecznie poszukuje miłości, swojego miejsca w życiu, nieustannie wplątuje się w zabawne sytuacje, dlatego jej postać jest tak barwna.
- Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Ewa Jaśkiewicz/AKPA
ZOBACZ TAKŻE:
**[
Niedaleko pada jabłko od jabłoni ]( http://film.wp.pl/najseksowniejsze-matki-i-corki-duzego-ekranu-6025273914229377g )*
*[
Dołącz do nas na Facebooku! ]( http://www.facebook.com/filmwppl )*
*[
Emmanuelle - ikona erotyki po latach ]( http://film.wp.pl/pamietacie-czarna-emanuelle-zobaczcie-jak-sie-zmienila-6025274286928513g )*
*[
Co się stało ze słodkimi bliźniaczkami? ]( http://teleshow.wp.pl/blizniaczki-olsen-skonczyly-25-lat-6026604625773185g )*
*[
Prawdziwe nazwiska polskich gwiazd! Wstyd? ]( http://film.wp.pl/prawdziwe-nazwiska-polskich-gwiazd-6025274598372481g )*
*[
Spis grzechów Kuby Wojewódzkiego ]( http://teleshow.wp.pl/spis-grzechow-kuby-wojewodzkiego-6021644374000769g )**