Kłopoty giganta. Abonenci oburzeni. Nie po to płacą

Takiego zamieszania w branży filmowej, nie licząc oczywiście pandemii, nie było od lat. Medialny gigant Warner Bros. Discovery kilka tygodni temu po cichu zaczął usuwać z platformy HBO Max filmy, które dostępne były jedynie w serwisie streamingowym. Kolejnym posunięciem było wyrzucenie do śmieci tytułów, na które wydano ponad 100 mln dolarów. Nowa strategia uderzyła w użytkowników HBO Max.

"Wiedźmy" – jeden z filmów "Only on HBO Max" usunięty z platformy
"Wiedźmy" – jeden z filmów "Only on HBO Max" usunięty z platformy
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

04.08.2022 | aktual.: 04.08.2022 12:20

Jak podaje "Variety", w ciągu ostatnich kilku tygodni z HBO Max usunięto m.in.: "Wyprawę na Marsa", która miała premierę na platformie 31 marca tego roku, "Superinteligencję" z Melissą McCarthy, "Wiedźmy" oraz "Skazanych na siebie" z Anne Hathaway, "Amerykanina w marynacie" z Sethen Roganem czy też "Królów Charm City". Wszystkie te filmy łączą dwie rzeczy: wyprodukowane zostały przez wytwórnię Warner Bros. oraz oznaczone zostały hasłem "Only on HBO Max".

Tytuły były wycofywane z oferty po cichu, tak, że niewiele osób zwróciło uwagę, że filmoteka HBO Max staje się uboższa o filmy, które miały być jedną z głównych atrakcji nowej platformy. Przypomnijmy, że jej szefowie w kampanii marketingowej kładli duży nacisk na ekskluzywność HBO Max.

Obiecywano, że tylko tam widzowie będą mogli obejrzeć kinowe produkcje Warner Bros. zaledwie 45 dni po premierze na dużym ekranie (tu słowa na razie dotrzymano) oraz, że będą pojawiać się filmy i seriale realizowane specjalnie dla abonentów HBO Max, dostępne jedynie na platformie streamingowej. I z tej obietnicy Warner Bros. Discovery zaczął się wycofywać.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zmiany w strategii medialnego giganta zaczęły się pojawiać wraz ze zmianą nazwy i prezesa amerykańskiego przedsiębiorstwa. W kwietniu tego roku w wyniku fuzji spółek WarnerMedia oraz Discovery powstał Warner Bros. Discovery, którego szefem został David Zaslav. Dla poprzedniego prezesa Jasona Kilara, promowanie HBO Max było absolutnym priorytetem.

Jeszcze trzy miesiące temu, na konferencji prasowej zorganizowanej z okazji fuzji spółek, nowy zarząd nie mógł nachwalić się kwartalnymi wynikami HBO i HBO Max, które w ciągu trzech pierwszych miesięcy bieżącego roku zdobyły 3 mln nowych subskrybentów (w tym samym okresie Netflix zanotował spadek liczby użytkowników), a ich globalny stan posiadania zwiększył się do 76,8 mln widzów. Co sprawiło, że na przestrzeni zaledwie kilku miesięcy spojrzenie na platformę streamingową nowego szefa Warner Bros. Discovery uległo zmianie?

Wiele wskazuje na to, że decydujący wpływ na zmianę strategii mają ogromne koszty, jakie generują produkcje realizowane wyłącznie z myślą o HBO Max. Gdy David Zaslav zasiadł na stanowisku prezesa widział tylko jedną stronę medalu związaną z platformą streamingową. Gdy poznał jej pasywa, szybko zaczął wprowadzać zmiany, które dla niektórych analityków finansowych wyglądają, jak ratowanie tonącego okrętu.

Ostatnią decyzją nowego prezesa, która wstrząsnęła branżą filmową, było wyrzucenie do śmieci przynajmniej dwóch gotowych już filmów. Jednym z nich jest "Batgirl", na którego produkcję wytwórnia wydała aż 90 mln dolarów! Widzowie nie zobaczą go ani w kinach, ani na żadnej platformie streamingowej.

Wszystko wskazuje na to, że powodem tej decyzji była potrzeba odpisania kosztów związanych z realizacją filmu jeszcze w tym roku. A taka możliwość mija w połowie bieżącego miesiąca. Jeśli projekt oficjalnie zostanie skasowany, to księgowość będzie mogła go uznać za zakończony i odpisać od podatku. Jeśli film pojawiłby się w HBO Max np. na początku września, to ekonomiczną operację można by było przeprowadzić dopiero za rok.

Jak zwracają uwagę hollywoodzkie serwisy branżowe, tego typu posunięcie może świadczyć o bardzo poważnych problemach finansowych Warner Bros. Discovery, czy też samego serwisu streamingowego HBO Max. Desperacki krok zarządu ma na celu zminimalizowanie strat, które pojawiły się w pierwszym półroczu 2022 r. Koszty związane z produkcją "Batgirl" oraz animacji "Scooby-Doo 2" będą odpisane od podatku, dzięki czemu firma odzyska znaczną część ze 130 mln dolarów wydanych na te dwa tytuły.

Szczegółowy raport na temat wyników finansowych Warner Bros. Discovery i jego platformy streamingowej ma się pojawić 4 sierpnia, wraz z półrocznym sprawozdaniem przygotowywanym dla akcjonariuszy.

Użytkownicy HBO Max, co zrozumiałe, nie są zadowoleni z rozwoju sytuacji. Raporty finansowe medialnego giganta nie mają dla nich większego znaczenia. Wiele osób wykupiło roczny abonament platformy z nadzieją, że będą mogli oglądać oryginalne produkcje wytwórni Warner Bros. realizowane wyłącznie dla widzów HBO Max. Tymczasem właśnie te filmy są im teraz zabierane, a nowe, które miały pojawiać się regularnie w ofercie platformy, są wyrzucane do kosza i nikt nie będzie mógł ich obejrzeć.

Słuchasz podcastów? Jeśli tak, spróbuj nowej produkcji WP Kultura o filmach, netfliksach, książkach i telewizji. "Clickbait. Podcast o popkulturze" dostępny jest na Spotify, w Google Podcasts oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach. A co, jeśli nie słuchasz? Po prostu zacznij.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (26)