Kolejna lektura na ekranach kin

Filip Bajon zajmie się reżyserią ekranizacji "Ślubów panieńskich" Aleksandra Fredry.

Kolejna lektura na ekranach kin
Źródło zdjęć: © megafon.pl

Producenci, Zbigniew Domagalski ze Studia Filmowego Kalejdoskop oraz Krzysztof Dużyński z BB Film Production szukali twórcy filmowego, swobodnie poruszającego się w świecie literatury.

- Filip Bajon wydał nam się osobą idealną. Filmowiec, literat, a czasem też człowiek teatru - mówi Zbigniew Domagalski. - Bardzo się cieszymy, że z radością podjął to wyzwanie.

Bajon pracuje teraz nad scenariuszem.

- W filmie trzeba będzie się skupić na sytuacjach, a nie na statycznych dialogach, wyprowadzić bohaterów w plener, dodać akcji, ruchu i baczyć na to, aby nie powstał z tego literackiego materiału teatr telewizji - mówi Filip Bajon.

- Przy tym wszystkim najważniejsze jest, aby cały czas był to Fredro, w swoim niepowtarzalnym klimacie, swoim poczuciu humoru, słowem, film musi być fredrowski, a słowo to ma zabarwienie wartościujące. Psychologicznie film powinien być współczesny, a więc trafiający do kategorii rozumienia ludzkich reakcji u współczesnego, młodego widza, choćby tak jak filmy robione w Anglii według Jane Austin.

Obsada to oczywisty klucz do sukcesu. Bajonowi marzy się, by rolę Radosta zagrał Robert Więckiewicz ("Wszystko będzie dobrze", "Świadek koronny").

- Castingi do ról młodych bohaterów: Klary, Anieli, Albina i Gucia mają ruszyć w maju. Skupimy się na utalentowanych studentach i absolwentach szkół teatralnych, na twarzach jeszcze nieopatrzonych - zaznacza producent Krzysztof Dużyński.

- Chcemy udowodnić polskiej widowni, że Fredro był nie gorszym komediopisarzem niż Andrzej Saramonowicz. Mówię to z całą powagą.

Roli rzecznika prasowego filmu podjęła się Monika Luft.

- Jan Kott pisał: "Śluby panieńskie" są cudowne, są może najpiękniejszą komedią romantyczną - przypomina dziennikarka .

- Wszyscy, którzy związani jesteśmy z tym projektem, nie możemy się doczekać współczesnej klamry do tekstu Fredry, zapowiadanej przez Filipa Bajona. Ta część scenariusza na razie nawet dla nas pozostaje zagadką.

Zdjęcia planowane są wiosną 2009 roku. Trwają poszukiwania idealnych wnętrz i plenerów. Producenci biorą pod uwagę zwłaszcza okolice Lublina i Lwowa, tak bardzo związane z Fredrą.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)