Budzi kontrowersje. "Przypomina tancerkę dla dorosłych, nie piosenkarkę"
Z braku laku i kit dobry. W amerykańskich kinach brakuje filmowych przebojów, więc popularnością zaczynają cieszyć się muzyczne dokumenty, będące zapisem koncertów największych obecnie gwiazd popu. W tym tygodniu sukces w kinach świętuje Beyonce.
Kto jest największą gwiazdą popkultury XXI wieku? Wszystko wskazuje na to, że amerykańska piosenkarka Taylor Swift. Według prognoz analityków jej trasa koncertowa przyniesie wpływy sięgające 4 mld dolarów! Jak się niedawno okazało, fani piosenkarki gotowi są nie tylko zapełnić największa stadiony na świecie (na początku sierpnia Swift wystąpi na trzech koncertach na PGE Narodowym), ale także sale kinowe.
Zapis koncertu z trasy "The Eras Tour" w kinach na całym świecie zarobił 250 mln dolarów. Tak dużą popularnością nie cieszył się wcześniej żaden dokument muzyczny. Spektakularny sukces koncertu Taylor Swift na dużym ekranie sprawił, że dystrybutor AMC Theaters niemal w ostatniej chwili wrzucił do repertuaru kin koncert innej gwiazdy popkultury – Beyonce.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
RENAISSANCE: A FILM BY BEYONCÉ | Official Trailer
"Renaissance: A Film by Beyonce" też odniósł sukces. Stał się największym przebojem minionego weekendu w amerykańskich kinach. Dokument muzyczny w ciągu trzech dni zarobił 21,8 mln dolarów. W tym samym czasie "Napoleon", które miał premierę przed tygodniem, zanotował potężny spadek popularności (65 proc.) i podczas weekendu zarobił już tylko 7,3 mln dolarów.
Analitycy rynku kinowego w Stanach zwracają uwagę, że jedną z przyczyn sukcesu dokumentów muzycznych (oprócz oczywiście ogromnej popularności obu piosenkarek) jest marny repertuar w amerykańskich kinach. Od czterech miesięcy nie pojawił się żaden wielki filmowy przebój. Liderem jesiennego box office’u jest… "Taylor Swift: The Eras Tour", a spośród tradycyjnych filmów przyzwoite wyniki osiągnęły jedynie horror "Pięć koszmarnych nocy" oraz "Igrzyska Śmierci: Ballada ptaków i węży".
Krytycy nazywają "Renaissance: A Film by Beyonce" muzyczno-erotycznym widowiskiem. Znana z odważnych wideoklipów wokalistka na koncertach rozwija swoje artystyczne upodobania. "Cały koncert przesiąknięty jest seksem. Momentami Beyonce bardziej przypomina erotyczną tancerkę niż piosenkarkę. Prezentuje swoje wdzięki tańcząc w odważnych i wyzywających strojach" – napisał krytyk "Decidera".
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o najlepszych (i najgorszych) reklamach świątecznych, wielkich potworach w "Monarchu" na AppleTV+ i szokującym znęcaniu się na ludźmi w "Special Ops: Lioness" na SkyShowtime. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.