Konieczna zmiażdżyła Chyrę. Poszło o jego zachowanie na Campus Polska
O Andrzeju Chyrze jest głośno z powodu jego zachowania podczas jednej z debat na Campus Polska. Aleksandra Konieczna odniosła się do jego sprawy w mocnym wpisie na Instagramie. Dość powiedzieć, że aktorka nie była zachwycona postawą kolegi.
02.09.2022 | aktual.: 02.09.2022 09:41
Andrzej Chyra był jednym z gości Campusu Polska. Podczas spotkania z publicznością, które prowadził Marcin Meller, puściły mu nerwy. Powodem tego było proste pytanie od jednej z kobiet na widowni. - Czy uważacie, że aktorzy powinni być uczeni odpowiedzialności społecznej i tego, jak powinni swoją wrażliwością i zaangażowaniem okazywać wsparcie dla różnych inicjatyw? I czy, i jak powinniśmy uczyć młodych artystów zaangażowania społecznego? - zapytała.
- Nie - rzucił krótko Chyra. Po czym wstał i zaczął krzyczeć. - Przepraszam bardzo. Wszyscy teraz nagle zajmują się przemocą w teatrze. Jakieś dziewczyny niedawno poprosiły mnie, bym udzielił głosu. Czy wyście poszaleli?! Będziecie robić ogólnopolską akcję "przemoc w teatrze"?! O co chodzi? Komu chcecie za przeproszeniem dopieprzyć, robiąc ogólnopolskie kampanie na ten temat? Przecież to kompletnie chore. Chcecie uczyć artystów, jak mają się zachowywać? Jak uczestniczyć? Bo co, przepraszam?! - mówił.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Do akcji musiał wkroczyć Meller, uspokajając aktora. "Mam wyjść?" - odpowiedział Chyra. Po czasie atmosfera się uspokoiła.
Do całej sytuacji odniosła się na swoim Instagramie Aleksandra Konieczna. Aktorka przyznała w swoim wpisie, że zawsze lubiła Chyrę, więc jest jej ciężko pisać te słowa. "Witaj, mój Jędrusiu. Tak zawsze mówiłam do ciebie i myślałam o tobie. Teraz będzie mi chyba trudno. Coś ty zmontował, człowieku?" - zaczęła.
W dalej części trzykrotna laureatka Orła nie zostawiła na swoim koledze suchej nitki. "Ty ucisku nie odczuwasz, bo jesteś białym, wysoko wykształconym, hetero, najchętniej nie singlem, mężczyzną. Siedzisz na najwyższej społecznej grzędzie. Masz prawo do agresji, zatem? Gdybyś był kobietą, lesbijką, homoseksualistą, Afroamerykaninem, psem, Cyganem, szczurem, żabą, Rumunem, obrzezanym czy też wszystkim tym naraz w jednym stworzeniu, dopiero mocno poczułbyś ucisk" - napisała.
Konieczna wprost stwierdziła, że przemoc w teatrze istnieje. "Co to święta krowa? Artyści stosują przemoc. Popatrz na T.R., ikoniczny teatr w Polsce. To święte krowy?Czemu mieliby być chronieni? I nikt im nie będzie mówił? Dlaczego?Jesteśmy wybrańcami? Otacza nas mocno kłąb pychy?Nie rób tak, bo dodatkowo ludzie nas znielubią" - stwierdziła. Zakończyła cały wpis wymownym zdaniem: "Wstydzę się za ciebie".