Kot ma przechlapane. Będzie musiał zagrać lepiej niż David Bowie

Tomasz Kot ma się wcielić w nowym filmie w Nikolę Teslę, słynnego amerykańskiego wynalazcę serbskiego pochodzenia. Kłopot w tym, że wcześniej świetnie zagrał go David Bowie. Kot będzie miał więc do kogo równać.

Kot ma przechlapane. Będzie musiał zagrać lepiej niż David Bowie
Źródło zdjęć: © IMDb

27.06.2019 | aktual.: 28.06.2019 12:12

Kot będzie gwiazdą anglojęzycznego filmu pod tytułem "Nikola". Scenariusz opowieści o genialnym i niedocenianym wynalazcy napisał brytyjski filmowiec Anand Tucker.

Przygotowując się do roli Kot będzie miał się do kogo odnieść. Genialnego wynalazcę zagrał bowiem w 2006 roku nieżyjący już muzyk David Bowie. Wokalista zagrał Teslę w filmie ”Prestiż” w reżyserii Christophera Nolana. I zrobił to świetnie, zbierając doskonałe recenzje.

W tamtym okresie Bowie dochodził do zdrowia po ataku serca, jakiego doznał w czasie trasy koncertowej "Reality". Nolan błagał go, żeby przyjął rolę.

– Odmówił mi za pierwszym razem, ale dalej nalegałem – wyznawał Nolan. – Bowie na planie był charyzmatyczny i magiczny.

Ciekawe, czy Kot będzie oglądał Bowiego w roli Tesli, zanim sam wcieli się w wynalazcę. A jest co zagrać.

Zobacz "elektryczne" wejście Bowiego jako Tesli w filmie "Prestiż":

Zmienny prąd Tesli

Fabuła nowego filmu skupi się na ostatnim wielkim eksperymencie Tesli, który za jego życia uznano za porażkę.

Nikola Tesla, urodzony w 1856 r. na terenie dzisiejszej Chorwacji Serb, był po prostu geniuszem. Zarejestrował ponad 700 patentów. To on wpadł na to, aby nośnikiem energii elektrycznej uczynić prąd przemienny, którego kierunek zmienia się 50 lub 60 razy na sekundę, czyli z częstotliwością 50-60 Hz. Taki właśnie płynie w sieciach energetycznych.

Tesla opracował zasady przesyłu prądu stosowane do dziś: z elektrowni prąd biegnie liniami wysokiego napięcia, ale na końcu napięcie jest obniżane w transformatorze do wartości użytecznej 230 V.

Serb zaprojektował takie urządzenia, jak świetlówka, silnik elektryczny czy turbina wodna.

Obraz
© WP.PL/ Tomasz Kot zagra Teslę

Wojna na prądy

Tesla zatrudniony był w laboratorium innego genialnego wynalazcy – Thomasa Edisona. Jednak między panami doszło do kłótni o wypłatę i Tesla pożegnał się z Edisonem. Przyjął go inny przedsiębiorca - George Westinghouse w swoim Westinghouse Electric & Manufacturing Company. U niego Tesla zbudował pierwszą elektrownię prądu przemiennego i linię przesyłową, która zasiliła oparte na świetlówkach oświetlenie wszystkich stacji kolejowych Western Union na północnym wschodzie USA.

Dzięki patentom Tesli firma Westinghouse’a zagroziła pozycji Edisona. Rozpoczęła się tzw. wojna prądów.

Przedsiębiorcy i wynalazcy walczyli ze sobą, stosowali ceny dumpingowe i naruszali patenty konkurentów. Edison wytoczył Westinghouse'owi kilkaset procesów, żądając w sumie miliarda dolarów odszkodowania. Jako zwolennik prądu stałego Edison przekonywał, że prąd zmienny Tesli jest groźny, zabijając nim na pokazach psy i konie, a nawet… słonia.

Obraz
© Materiały prasowe

Obcy w Ameryce

Tesla wymyślił też przepływ i odbiór fal dźwiękowych, czyli radio, ale ubiegł go w tym o kilka dni Włoch Gugliemo Marconi. To Marconi dostał Nobla za radio, ale Tesla zarzucał włoskiemu wynalazcy, że ten wykorzystał do konstrukcji swojego radia cewkę opatentowaną przez Serba. Długi proces sądowy z Włochem doprowadził Teslę do bankructwa.

Tesla wymyślił też pilota na fale radiowe. W planach miał zdalnie sterowane maszyny kroczące i latające.

Zmarł 7 stycznia 1943 r. w nowojorskim hotelu z powodu choroby serca. Z pokoju zniknął jego kilkusetstronicowy notatnik. Do dziś spekuluje się, co w nim było. Rząd amerykański skonfiskował jego rzeczy i zapiski jako należące do „uchodźcy z Europy”.

Jego prochy zostały zabrane do Belgradu w 1957 r. i obecnie znajdują się w tamtejszym Muzeum Tesli.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (49)