Kozidrak wychodzi na prostą. Jej utwór znalazł się w "oscarowym" filmie

W niedzielę wieczorem w Sali Ziemi Międzynarodowych Targów Poznańskich Beata Kozidrak została przyjęta przez widownię głośnym aplauzem i wielkim bukietem czerwonych róż. Na twarzy artystki pojawiły się łzy wzruszenia. Podziękowaniom nie było końca. Zakładamy, że w ten sposób fani chcieli wesprzeć piosenkarkę w trudnym okresie.

Entuzjastyczne przyjęcie przez fanów to nie jedyna dobra informacja, która w ostatnim czasie mogła rozweselić zatroskane oblicze Beaty Kozidrak. Okazuje się, że utwór piosenkarki zatytułowany "Różowa kula" trafił do filmu "Żeby nie było śladów".

Dramat Jana P. Matuszyńskiego jest zdobywcą Srebrnych Lwów i Nagrody Specjalnej na FPFF w Gdyni. Jest również polskim kandydatem do Oscara. Utwór w wykonaniu polskiej piosenkarki będzie więc słuchany przez wielu członków Amerykańskiej Akademii Filmowej i kto wie, czy nie zostanie przez nich zauważony i doceniony.

"Żeby nie było śladów" totarget="_blank"> historia zabójstwa Grzegorza Przemyka. Film oparto na nagrodzonym Literacką Nagrodą Nike reportażu Cezarego Łazarewicza. Reżyserem filmu został Jan P. Matuszyński, twórca "Ostatniej rodziny" i serialu "Król". W głównych rolach wystąpili Tomasz Ziętek i Sandra Korzeniak oraz Mateusz Górski jako Grzegorz Przemyk. Partnerują im m.in. Jacek Braciak, Agnieszka Grochowska, Robert Więckiewicz Aleksandra Konieczna, Adam Bobik i Tomasz Kot.

Utwór "Różowa kula" został skomponowany specjalnie dla Beaty Kozidrak przez jej brata Jarosława. Powstał w 1982 r. i premierowo znalazł się na albumie "Bajm". W 1996 r. powstała nowsza wersja utworu, która trafiła na składankę "Ballady". Autorką tekstu do piosenki jest Beata Kozidrak.

"Żeby nie było śladów" miał premierę w polskich kinach 24 września.