''Krąg'': Kiedyś ikona horroru, dziś 24‑letnie bóstwo
06.01.2015 | aktual.: 22.03.2017 12:39
Ta rola w zasadzie mogła pogrzebać jej karierę. Choć od momentu, kiedy nastoletnia dziewczynka wcieliła się w upiorną Samarę w amerykańskim remake'u japońskiego horroru „The Ring”, minęło już wiele lat, widzom Daveigh Chase wciąż kojarzy się ciemnowłosą zjawą, która niejedną osobę przyprawiła o szybsze bicie serca.
Ta rola w zasadzie mogła pogrzebać jej karierę. Choć od momentu, kiedy nastoletnia dziewczynka wcieliła się w upiorną Samarę w amerykańskim remake'u japońskiego horroru "The Ring", minęło już wiele lat, widzom Daveigh Chase wciąż kojarzy się ciemnowłosą zjawą, która niejedną osobę przyprawiła o szybsze bicie serca.
Ale latka lecą – od premiery minęło ich już 12 – i Chase udowadnia, że nie zamierza zostać aktorką jednej roli. Gra przynajmniej w jednym filmie rocznie, sprawdza się w dubbingu, interesuje się również muzyką. W dodatku wyrosła na piękną, pełną uroku kobietę.
A jeśli ktoś wciąż ma dreszcze, patrząc na jej twarz? Cóż, to jego problem... Zobaczcie, na jakie bóstwo wyrosła upiorna Samara!
Dziecięce marzenia
Urodziła się 24 lipca 1990 roku w Las Vegas. Jej rodzice rozwiedli się i kilkuletnia Daveigh wraz z matką przeniosła się najpierw do Albany, a potem do Los Angeles, by dziewczynka mogła kontynuować aktorską karierę.
A na scenę ciągnęło ją już od najmłodszych lat – uwielbiała grać, śpiewać i tańczyć. Występowała, kiedy tylko nadarzyła się ku temu okazja.
Marzyła, że tak jak gwiazdom z ulubionych filmów, jej również uda się zaistnieć na wielkim ekranie.
Kariera u Disneya
Jej kariera zaczęła się od udziału w konkursie Little Miss America – komisja zachwyciła się śpiewem Chase i wkrótce wchodząca gwiazda została wypatrzona przez łowcę talentów. Po podpisaniu kontraktu 7-letnia dziewczynka zaczęła występować w reklamach, a rok później zadebiutowała na scenie w musicalu „Utah!”.
Miała świetną passę – po zagraniu kilku pomniejszych ról w serialach, pojawiła się u boku przyszłych hollywoodzkich sław w kultowym „Donnie Darko”, później użyczyła głosu w świetnym japońskim „Spirited Away: W krainie bogów”, aby wreszcie stać się gwiazdą za sprawą disnejowskiej animacji „Lilo & Stitch”, w której zdubbingowała główną bohaterkę.
''Jak można bać się samej siebie?''
Rok 2002 był w jej karierze przełomowy – Chase wygrała casting i otrzymała rolę Samary Morgan w horrorze „The Ring”, zgarniając zaraz potem nagrodę MTV za „najlepszy czarny charakter”.
W kontynuacji jednak już nie powróciła. Wprawdzie wykorzystano część nagrań z jej udziałem z części pierwszej, ale na planie zastąpiła ją Kelly Stables.
Chase przyznawała, że wcale się nie dziwiła, kiedy ludzie w jej towarzystwie czuli się nieswojo – ona sama podczas seansu była mocno wystraszona.
- Kiedy to oglądałam, świrowałam ze strachu – mówiła w wywiadzie dla portalu About. - Kiedy grana przeze mnie postać pojawiała się na ekranie, zasłaniałam oczy. Myślałam: „Jak można bać się samej siebie?”, ale tak właśnie było.
Widzowie się jej bali
Choć niejednokrotnie od widzów „The Ring” nastoletnia Chase usłyszała, że „nie mogą na nią nawet patrzeć” i że przeraża ich sama myśl o przebywaniu w jej towarzystwie, nie bała się zaszufladkowania.
Jej kariera rozkręcała się powoli, ale Chase wciąż grała, nie robiąc sobie nawet krótkiej przerwy.
Po sukcesie „Lilo & Stitch” zaangażowano ją do dubbingowania serialu powstałego na fali popularności filmu, wystąpiła również w „Oliver Beene”, „S. Darko”, „Betsy's Kindergarten Adventures” czy telewizyjnym „The Rats”.
Muzyczne talenty
W 1999 roku Chase postanowiła zrealizować marzenie o muzyce – dołączyła do małego zespołu jako wokalistka i snuła plany o nagraniu płyty, ale wreszcie zrezygnowała ze śpiewania na rzecz aktorstwa.
Muzyka wciąż jest Chase jednak bardzo ważna i dziewczyna nie wyklucza, że w przyszłości poświęci jej nieco więcej uwagi. Cieszy się za każdym razem, kiedy w scenariuszu filmu lub serialu pojawia się scena, w której może zaprezentować swoje umiejętności wokalne.
- Uwielbiam występować w broadwayowskich musicalach. Kocham śpiewać i chciałabym napisać kilka własnych piosenek, stworzyć album – opowiadała w wywiadzie dla portalu DVD Talk.
Dobra passa
Tymczasem Chase ma pełne ręce roboty.
Wprawdzie nie zawsze szło jej tak dobrze – starała się o rolę w „Azylu” i „Wszystko o życie”, ale dwukrotnie została pokonana przez Kristen Stewart, zaś Steven Spielberg wyciął scenę z jej udziałem z „A.I. Sztuczna inteligencja” - jednak mimo wszystko wygląda na to, że kariera 24-letniej aktorki nabiera tempa.
W przyszłym roku Chase pojawi się w aż trzech filmach – dramacie „JacobJosefAimee”, thrillerze „American Romance” i horrorze „Testament”. (sm/gk/gb)