Legalna Kultura: Kinga Jakubowska o piractwie i zarabianiu w serwisach streamingowych
- Ludzie nie odróżniają serwisów pirackich od legalnych. Te nielegalne są często bezpłatne, bo zarabiają na reklamach. Reklamodawcy mogliby zmienić świat w tej materii. Inne serwisy pobierają opłaty i to też jest zmyłka, bo ludzie nie wiedzą, gdzie przebywają – powiedziała Kinga Jakubowska, prezes Fundacji Legalna Kultura w rozmowie z WP.
Legalne serwisy streamingowe rozwiązują kwestię finansowania działalności artystów połowicznie. - Michał Urbaniak za odtworzenie jednego utworu w Spotify dostaje 0,003 centa - tłumaczy Jakubowska. - To są bardzo niesprawiedliwe pieniądze. To jedyny biznes, w którym konkurencja pomaga artystom. Serwisy streamingowe serwują tę samą wspaniałą szafę milionów utworów. Trend jest taki, że artyści składają swoje twórcze losy w ręce jednego serwisu. Wtedy to działa – dodaje Jakubowska.
Celem Legalnej Kultury jest prowadzenie działań na rzecz promocji legalnych źródeł kultury i budowania świadomości odbiorców na temat ich roli w powstawaniu dóbr kultury. Fundacja zwraca uwagę na to, że czerpanie zysków z nielegalnego rozpowszechniania dóbr kultury w internecie szkodzi twórcom i instytucjom kultury, a w ostatecznym rozrachunku ogranicza możliwości tworzenia.