Lisa Banes nie żyje. Sprawca wypadku jest wciąż na wolności
Lisa Banes była aktorką znaną z ponad 80 hollywoodzkich filmów i seriali. 4 czerwca stała się ofiarą wypadku w Nowym Jorku, po którym trafiła do szpitala z ciężkimi obrażeniami głowy. Niestety 10 dni później zmarła.
65-letnia Lisa Banes zmarła w poniedziałek 14 czerwca w nowojorskim szpitalu, do którego trafiła po wypadku spowodowanym przez mężczyznę na hulajnodze. Sprawca uciekł z miejsca zdarzenia i jak donosi "New York Post", nadal nie udało się ustalić jego tożsamości.
W dniu wypadku Banes zmierzała na spotkanie ze swoją żoną Kathryn Kranhold na Upper East Side. Około godz. 18:30 przechodziła przez jezdnię, gdy została uderzona przez mężczyznę rozpędzonego na hulajnodze.
Według świadków sprawca wjechał na przejście dla pieszych na czerwonym świetle, a uderzenie było tak silne, że "zmiotło kobietę z ulicy".
Lisa Banes w ostatnim czasie była kojarzona z rolami w takich filmach jak "Zaginiona dziewczyna" Davida Finchera i "Lekarstwo na życie". Ale już w latach 80. występowała u boku Toma Cruise'a w "Koktajlu" czy w popularnym westernie "Młode strzelby".
Ostatni raz pojawiła się na ekranie w serialu "Nashville", "Borderline Talent" i "Oni: Pakt".