Maciej Stuhr: "Ida" i "Pokłosie" to absolutnie filmy propolskie i będę tej tezy bronił
Nagrodzony Oscarem film *"Ida" Pawła Pawlikowskiego przez niektórych posądzany jest o antypolską wymowę. Produkcję porównuje się m.in. do wzbudzającego ogromne kontrowersje "Pokłosia". Co o tym sądzi Maciej Stuhr?*
- "Ida" i "Pokłosie" to absolutnie filmy propolskie i będę tej tezy bronił - podkreślił aktor w "Dzień Dobry TVN".
"Ida"
Polska 1962 r. Anna jest w nowicjacie, jako sierota umieszczona w klasztorze pod opieką zakonnic. Matka przełożona namawia ją, by przed święceniami odwiedziła swoją ciotkę, jedyną żyjącą krewną. Ciotka opowiada Annie o jej rodzicach i losach rodziny. Wyznaje jej, że Anna jest żydówką. Decydują pojechać do miejscowości Piaski, gdzie mieszkali dziadkowie i rodzice Anny jeszcze przed wojną. W czasie wojny rodzina była przechowywana przez polskich sąsiadów, ale Wanda podejrzewa, że zostali zabici przez sąsiada. Chce się dowiedzieć dlaczego to zrobił i gdzie są ich ciała.
"Pokłosie"
Czy to jest kolejne rozliczenie z przeszłością? Nie, to jest uniwersalna opowieść o mierzeniu się z faktami, na które nie mieliśmy wpływu, a które zaczynają (często wbrew naszej woli) zmieniać nam życie. „Pokłosie” z pewnością wywoła dyskusję na temat roli Polaków w zagładzie Żydów w okresie niemieckiej okupacji, ale Pasikowski nie chce uczyć nas historii. Zostawia to innym, a sam snuje opowieść ,wobec której nie da się przejść obojętnie.