''Mad Max 2'': bohaterowie filmu 35 lat później
Od premiery kultowego ''Mad Maksa 2'' z Melem Gibsonem w roli głównej minęło już 35 lat. George Miller, odpowiadający za reżyserię postapokaliptycznego cyklu, wrócił w zeszłym roku do postaci Maksa Rockatansky'ego i dał do zrozumienia, że nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w tym temacie. „Mad Max: Na drodze gniewu” zdobył 10 nominacji i 6 Oscarów.
Od premiery drugiej części kultowego "Mad Maksa" z Melem Gibsonem w roli głównej minęło już 35 lat. George Miller, odpowiadający za reżyserię postapokaliptycznego cyklu, wrócił w zeszłym roku do postaci Maksa Rockatansky'ego i dał do zrozumienia, że nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. „Mad Max: Na drodze gniewu” zdobył 10 nominacji i sześć Oscarów.
35 lat od premiery „Mad Max 2: Wojownik szos” cieszy się nadal niesłabnącą popularnością. Duża w tym zasługa niezapomnianych scenerii i postaci. 60-letni Gibson jest dziś kojarzony nie tylko z tytułowym wojownikiem szos. Po występach u Millera nie narzekał przecież na brak nowych ofert. A co się stało z pozostałymi aktorami?
Na kolejnych stronach prezentujemy historię i dalsze losy aktorów, których pamiętamy z ról Kapitana wiatrakowca, Lorda Humungusa czy Dzikiego dzieciaka. Przekonajcie się, co zmieniło się u nich przez ostatnie 35 lat.
Emil Minty – Dziki dzieciak
Dla ośmioletniego Emila Minty, urodzonego i mieszkającego na przedmieściach Sydney, występ w drugiej części „Mad Maksa” był ekranowym debiutem. Chłopak pokonał spore grono rówieśników na castingu, dzięki czemu mógł towarzyszyć na planie wschodzącej gwieździe – Melowi Gibsonowi.
Początkujący aktor przekonująco zagrał nieufnego, a zarazem bardzo zaradnego chłopca, który przez cały film nie wypowiada ani jednego słowa. Rola w „Mad Maksie 2” mogła być wymarzoną trampoliną do sławy, jednak Emil Minty nie przekuł chwilowego sukcesu w długoterminową karierę.
Z pustkowia do salonu jubilerskiego
Po filmie Millera chłopiec dostał angaż w dramacie „Fluteman” z 1982 roku, a rok później pojawił się obrazie „The Winds of Jarrah”. Na kolejne siedem lat Minty związał się z telewizją, gdzie grywał mało znaczące role i ostatecznie nie doczekał się przełomowego angażu. Ostatni raz pojawił się na planie w 1992 roku, kiedy wziął udział w kręceniu krótkometrażowej komedii „Road to Alice”.
Emil Minty przeszedł na aktorską emeryturę w wieku 20 lat, po czym zajął się pracą w salonie jubilerskim Chrisa Lewisa w Sydney, gdzie spędził 23 lata. Pomimo upływu lat Minty pozostał wielkim fanem „Mad Max 2”, który jego zdaniem jest najlepszą odsłoną serii.
Były aktor oglądał go setki razy i do dziś potrafi zacytować wszystkie padające w nim kwestie – donosi "The Daily Telegraph".
Bruce Spence – Kapitan wiatrakowiec
Zanim pochodzący z Nowej Zelandii Bruce Spence dołączył do obsady „Mad Maksa 2”, miał już dziesięcioletnie doświadczenie w zawodzie. Jednak nie da się ukryć,* że rola w filmie Millera była dla niego przełomem i szansą pokazania się u boku Mela Gibsona.* Dla Spence'a było to szczególne ważne, gdyż aktorzy o jego warunkach fizycznych (201 cm wzrostu) nie mają wielkich szans na zdobycie ról zapadających w pamięć.
Jak się okazało, Spence sprawdził się w „Mad Maksie 2” znakomicie, dzięki czemu kilka lat później Miller obsadził go w trzeciej części przygód Maksa, która dołączyła do stale rozrastającego się portfolio charakterystycznego aktora.
Kapitan wiatrakowiec nie zwalnia tempa
70-letni Bruce Spence ma dziś na koncie kilkadziesiąt ról filmowych, kilka przygód z telewizją i dubbingiem.
Poza dwoma "Mad Maksami" aktor pojawił się takich filmach jak „Gwiezdne wojny: Zemsta Sithów” (pamiętna rola Tiona Medona, który witał Obi-Wana Kenobiego na Utapau), „Ace Ventura: Zew natury”, „Matrix Rewolucje” czy w serialu „Miecz prawdy”.
Ostatni raz można go było oglądać w tegorocznych „Bogach Egiptu” i postapokaliptycznym „Blue World Order”.
Virginia Hey - Wojowniczka
Pochodząca z Sydney, podobnie jak młody Emil Minty, Vigrinia Hey debiutowała przed kamerą właśnie w drugiej części „Mad Maksa”. Był to dosyć późny debiut, gdyż Hey miała 29 lat i spore doświadczenie jako modelka. Jak się okazało, uroda i warunki fizyczne (180 cm wzrostu) pomogły jej wyróżnić się na castingu i ostatecznie dołączyć do obsady filmu.
Rola wojowniczki w „Wojowniku szos” była dla niej przepustką do dalszej kariery aktorskiej, którą Hey umiejętnie poprowadziła.
Aktorka nie ma co prawda na swoim koncie przełomowych czy wysoko cenionych ról, jednak kilka wcieleń przysporzyło jej spore grono fanów.
Kosmos, medytacja i naturopatia
Po sukcesie drugiego „Mad Maksa” Virginia Hey zagrała jeszcze w dwóch filmach kinowych, jednak od połowy lat 80. niemal na dobre związała się z australijską telewizją.
Aktorka pojawiła się w takich serialach jak „Sąsiedzi”, „Dolphin Cove” czy „Zatoka serc”. W latach 1999-2002 zadomowiła się w „Ucieczce z kosmosu” („Farscape”), gdzie zagrała pamiętną rolę Pa'u Zotoh Zhaan.
Jej aktorski dorobek zamyka główna rola w kryminale „Devil's Dandruff” i występ w zapowiedzianym na przyszły rok „Dark Ascension”. 64-latka poza aktorstwem zajmuje się nauczaniem technik medytacji i jest certyfikowaną specjalistką od naturopatii.
Vernon Wells - Wez
Futbolowe naramienniki, czarne pióra i czerwony irokez to atrybuty niezapomnianego Weza.
Wcielający się w postać Vernon Wells miał już pewne doświadczenie przed kamerą, gdyż kilka lat wcześniej wystąpił w niskobudżetowym erotyku fantasy „Felicity” i w czterech serialach telewizyjnych.
Po „Mad Maksie 2” Vernon Wells powrócił na ekrany dopiero trzy lata później i okazał się być jednym z najczęściej obsadzanych aktorów australijskiego pochodzenia.
Etatowy czarny charakter
70-letni Wells ma dziś na koncie około 150 ról filmowych, telewizyjnych i dubbingowych. Aktor próbował również swoich sił jako producent i reżyser, jednak jego głównym zajęciem pozostało odgrywanie ról czarnych charakterów.
Wells wcielił się między innymi w przeciwnika Arnolda Schwarzeneggera w kultowym „Komando” z 1985 roku, zagrał tytułową rolę w „Elektronicznym człowieku” („Plughead”), był również Ransikiem, regularnym antagonistą Power Rangers w serii „Power Rangers Time Force”.
Mimo wieku Wells nie zwalnia tempa. Aktualnie w kolejce czeka 20 zapowiedzianych filmów z jego udziałem.
Kjell Nilsson – Lord Humungus
Atletycznie zbudowany i kryjący się za hokejową maską przywódca bandy oprychów siał postrach wśród bohaterów „Mad Maksa 2”, stając się głównym antagonistą filmowego wcielenia Mela Gibsona.
Podobnie jak wielu innych członków obsady, aktor wcielający się w Lorda Humungusa* był debiutantem.* Na dodatek bardzo egzotycznym, bo przybyłym do Australii aż ze Szwecji.
Pod maską krył się niejaki Kjell Nilsson, profesjonalny ciężarowiec klasy olimpijskiej, który za namową żony spróbował swoich sił w aktorstwie.
Co ciekawe, Nilsson przybył do Australii rok przed premierą filmu wcale nie z zamiarem trafienia na wielki ekran, ale by trenować szwedzkich atletów przed igrzyskami w Moskwie.
Powrót na pustkowie
Po występie w „Mad Maksie 2” Nilsson otrzymał angaż w zupełnie innym projekcie - muzycznej komedii pt. „Film o piratach”. Muskularny Szwed pojawiał się na ekranie jeszcze w czterech innych obrazach, o których dzisiaj mało kto już pamięta.
Od 1983 roku Nilsson związał się z branżą IT i był menadżerem w firmie zajmującej się produkcją oprogramowania. Ostatni raz pojawił się przed kamerą w 1987 roku, występując w australijskim filmie „Hard Knuckle”, rozgrywającym się w dystopicznej przyszłości. Innymi słowy, nurt postapo towarzyszył muskularnemu Szwedowi na początku i na końcu jego filmowej kariery.
Michael Preston – Pappagallo
Michael Preston, a właściwie Jack Davies, urodził się 78 lat temu w Londynie. Pierwsze kroki przed kamerą stawiał pod koniec lat 60. i zanim sportretował Pappagallo w „Mad Maksie 2”,* miał już na swoim koncie kilkanaście ról filmowych i telewizyjnych.*
Co ciekawe, przed wkroczeniem do świata filmu Preston zajmował się boksem, a następnie śpiewaniem. W latach 50. trzy single z jego repertuaru trafiły nawet na brytyjską listę przebojów TOP 40. Wkrótce po tym Preston wyemigrował do Australii,* gdzie rozpoczął pracę prezentera telewizyjnego i aktora.*
Lata 80. należały do niego
Rola przywódcy grupy nękanej przez Lorda Humungusa i jego zbirów zapewniła Prestonowi kolejne angaże, jednak żadne z kolejnych wcieleń nie zapadło w pamięć widzom jak to z filmu Millera.
W latach 80. aktor pojawiał się na ekranach często i regularnie. W kolejnej dekadzie również nie mógł narzekać na brak zajęć - zagrał w 11 filmach w ciągu dziesięciu lat.
Ostatni raz Michael Preston pojawił się na ekranie w 1998 roku w serialu „Prawo i bezprawie”, a cztery lata później użyczył jeszcze swego głosu w dubbingu głośnej gry „The Getaway” na PlayStation 2. (jz)