"Mała Moskwa": pierwsze wrażenia festiwalowe
Pierwszym filmem, który pokazany został dziennikarzom w czwartym dniu festiwalu była *Mała Moskwa Waldemara Krzystka.*
Film to historia zakazanej miłości między zamężną Rosjanką, a oficerem Ludowego Wojska Polskiego.
"Małą Moskwą" nazywano niegdyś Legnicę, w której od 1945 roku stacjonował garnizon wojskowy i dowództwo wojsk Północnej Grupy Armii ZSRR. Obok siebie żyły tam społeczności rosyjskie i polskie.
Temat ten doskonale zna Waldemar Krzystek. Jest on absolwentem legnickiego liceum, a w młodości mieszkał w obok rodzin radzieckich żołnierzy. Rodzinne miasto po latach posłużyło mu jako miejsce akcji "Małej Moskwy".
Od samego początku reżyser ogromną wagę przywiązywał do obsady filmu. Chciał, by zagrali w nim rosyjscy aktorzy. Casting wygrała 25-letnia piękna, jasnowłosa Svetlana Hodchenkova i Dimitrij Ulianov. W filmie jedną z głównych ról gra również Polak, Lesław Żurek. Absolwent PWST w Krakowie, dziś aktor Teatru im. Słowackiego.