Małgorzata Pritulak: urodą z miejsca podbiła serca polskich widzów

43 lata temu, w czerwcu 1974 r., odbyła się premiera kultowej już dziś komedii "Wiosna, panie sierżancie" w reżyserii Tadeusza Chmielewskiego. Film opowiada historię mieszkańców Trzebiatowa, w których życie niemałe zamieszanie wprowadza tymczasowy zakaz picia alkoholu. W jedną z głównych ról wcielił się Jerzy Rogalski, a w jego ukochaną Helę mało wówczas znana Małgorzata Pritulak, która swoją urodą z miejsca podbiła serca publiczności.

Małgorzata Pritulak i Stanisław Latałło na planie "Iluminacji" z 1972 r.
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

Jak potoczyła się jej dalsza kariera? Choć zdobyła sympatię widzów, w życiu nie zawsze się jej układało. Los wystawił ją na ciężką próbę, kiedy słynny mąż wdał się w romans z pewną popularną piosenkarką.

Przyszłość wiązała z teatrem

Małgorzata Pritulak urodziła się 21 czerwca 1947 r. w Warszawie. Jak wyznawała, o aktorstwie marzyła od najmłodszych lat. Swoją przyszłość wiązała jednak z teatrem, a nie kinem – po ukończeniu w 1970 r. warszawskiej PWST zaczęła pracę w gdańskim Teatrze Wybrzeże. Dość szybko jednak zainteresowali się nią filmowcy.

Obraz
© East News

Pritulak krążyła między miastami, aż wreszcie na dobre osiedliła się w Warszawie, kiedy zaoferowano jej angaż w Teatrze Dramatycznym.

Doskonałe początki

Na ekranie zadebiutowała jeszcze jako studentka w komedii "Jak rozpętałem drugą wojnę światową" (1969) u Tadeusza Chmielewskiego, ale zanim ponownie pojawiła się na planie filmowym, musiały minąć trzy lata.

Powróciła w "Iluminacji" Zanussiego - i to podobno dzięki niej Stanisław Latałło zgodził się przyjąć główną rolę.

Obraz
© Filmpolski.pl

- Pamiętam, jak w jakimś mieszkaniu na Starym Mieście razem z Krzysztofem namawialiśmy Staszka Latałłę, żeby zagrał w tym filmie, bo nie chciał - przytaczał słowa aktorki portalfilmowy.pl.

Najlepszy rok w karierze

Rok 1974 był najlepszym w jej karierze. Pritulak zagrała w filmach "Jej portret" Mieczysława Waśkowskiego i "Chleba naszego powszedniego" Janusza Zaorskiego, za które otrzymała dwie nagrody - Lwy Gdańskie.

W tym samym czasie zagrała znowu u Zanussiego w "Bilansie kwartalnym", "Karuzeli" Ryszarda Bera, "Historii pewnej miłości" Wojciecha Wiszniewskiego i, ponownie u Chmielewskiego, we wspomnianym filmie "Wiosna panie sierżancie".

Obraz
© East News

Film był dla niej tylko odskocznią

Wydawałoby się, że po tak doskonałym początku kariery Małgorzata Pritulak przez lata nie zniknie z ekranów. Nic bardziej mylnego. Ku rozpaczy wielu widzów, aktorka chętnie wróciła do teatru, film traktując jedynie jako odskocznię.

Grywa bardzo rzadko, wybierając zazwyczaj role na małym ekranie. Pojawiła się np. w epizodycznej roli w "Miłości na wybiegu" z 2009 roku, a trzy lata później wystąpiła też gościnnie w "Życiu nad rozlewiskiem".

Wybaczyła mu romans z piosenkarką

Prywatnie Pritulak jest żoną popularnego aktora Zdzisława Wardejna, znanego m.in. z roli Mariana Wolańskiego w komedii "Kogel-mogel".

"Fakt" donosił jednak, że ich małżeństwo, choć trwa już od wielu lat, nie zawsze było tak szczęśliwe.

Obraz
© ONS.pl

Według tabloidu żonaty Wardejn wdał się w burzliwy romans z piosenkarką Magdą Umer. Ostatecznie jednak aktor nie zdecydował się na opuszczenie małżonki, a ona wybaczyła mu zdradę.

Filmowe porozumienie

Pritulak i Wardejn doczekali się dwóch synów - Przemysława i Franciszka. O tym, że w ich rodzinie nie zawsze było kolorowo, opowiada film Michała Dudziewicza zatytułowany "Ja to on, on to ja".

Bohaterami filmu są Zdzisław Wardejn i jego syn Przemysław (Pritulak wraz z Franciszkiem została w domu)
,* którzy wyruszają w podróż* i po drodze próbują wyjaśnić istniejące między nimi nieporozumienia.

Obraz
© Filmpolski.pl

- Poznając ojca, poznałem też lepiej i siebie samego – mówił Przemysław Wardejn. Z kolei jego ojciec twierdził, że dzięki tej wyprawie zrozumiał, "że w życiu są sprawy naprawdę ważne i mniej ważne".

Ostatni raz Pritulak pojawiła się na dużym ekranie w filmie Krzysztofa Zanussiego "Obce ciało" z 2014 r. Od tego czasu można ją było zobaczyć w jednym odcinku serialu "Na dobre i na złe".

Źródło artykułu: WP Film

Wybrane dla Ciebie

"Tylko potwory bawią się w Boga". Do sieci trafił epicki zwiastun "Frankensteina"
"Tylko potwory bawią się w Boga". Do sieci trafił epicki zwiastun "Frankensteina"
Jimmy Kimmel komentuje groźby Donalda Trumpa. "To jest odwracalne"
Jimmy Kimmel komentuje groźby Donalda Trumpa. "To jest odwracalne"
Ma 59 lat i nie przestaje kusić. Jej najnowsze zdjęcie wywołało lawinę komentarzy
Ma 59 lat i nie przestaje kusić. Jej najnowsze zdjęcie wywołało lawinę komentarzy
Już do piątku w kinach. Przebój Camerona zarobił 2,32 miliarda dolarów
Już do piątku w kinach. Przebój Camerona zarobił 2,32 miliarda dolarów
Zagrał seryjnego mordercę. "Poszedłem na jego grób"
Zagrał seryjnego mordercę. "Poszedłem na jego grób"
Był nr 1 na świecie. Powraca jeden z najlepszych polskich seriali
Był nr 1 na świecie. Powraca jeden z najlepszych polskich seriali
Top Seriale. Ofensywa polskich produkcji i powrót ikony kina
Top Seriale. Ofensywa polskich produkcji i powrót ikony kina
13 mln widzów w ciągu 10 dni. Kinowy przebój bije rekordy oglądalności
13 mln widzów w ciągu 10 dni. Kinowy przebój bije rekordy oglądalności
"Do ostatniego tchu". Nieuleczalnie chory aktor zabrał głos
"Do ostatniego tchu". Nieuleczalnie chory aktor zabrał głos
To była katastrofa za 200 mln. "Próbowali sterować tym statkiem"
To była katastrofa za 200 mln. "Próbowali sterować tym statkiem"
Najlepszy film z aferą w tle. Mówiono o "szkodzie w pożytku publicznym"
Najlepszy film z aferą w tle. Mówiono o "szkodzie w pożytku publicznym"
Postapokaliptyczna produkcja wraca. "Realistyczny obraz katastrofy"
Postapokaliptyczna produkcja wraca. "Realistyczny obraz katastrofy"