Mało kto rozpoznawał aktora. Serial stał się międzynarodowym hitem

Colin Farrell w wielkim stylu wcielił się w Oswalda Cobba w "Pingwinie", hicie HBO i platformy Max. Nic dziwnego, że zgarnia kolejne nagrody i nominacje. Ale czy odważy się na kolejne sezony?

Colin Farrell w "Pingwinie"
Colin Farrell w "Pingwinie"
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
oprac. MD

Gwiazdor "Pingwina" przyznawał wprost, że wymagający proces charakteryzacji do roli był dla niego na tyle wyczerpujący, że po nakręceniu pierwszego odcinka miał duże wątpliwości, czy jeszcze kiedyś będzie chciał to powtórzyć, założyć smoking, protezy, dać makijażystkom zdeformować swoją twarz i całe ciało i ponownie być tytułowym Pingwinem. "Nie wiem, człowieku. Nie zrozum mnie źle – uwielbiałem to, ale to trochę mnie przytłoczyło" - mówił o swojej pracy na planie. Narzekał dziennikarzom, ale zagrał jedną z najlepszych ról w swoim życiu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Serialowe premiery 2025 - na te tytuły czekamy najbardziej!

Rola życia Colina Farrella? Na pewno jedna z najbardziej wymagających

Colin Farrell nominowany jest do nagród SAG Awards, które zostaną wręczone już w najbliższą niedzielę, 23 lutego. Transmisję na żywo będzie można oglądać na Netfliksie, a imprezę poprowadzi Kristen Bell, która na tej platformie ostatnio brylowała w serialu "Nikt tego nie chce". Poza Farrellem o nagrodę powalczy także Cristin Miloti, główna kobieca postać serialu HBO. Produkcja ma także szanse na nagrodę w kategorii "najlepszy zespół kaskaderski w serialu komediowym lub dramatycznym".

Mocnych scen w tym serialu nie brakowało. Na spotkaniu po pokazie finałowego odcinka "Pingwina" w Saban Media Center, Farrell podzielił się doświadczeniami z ostatniego dnia na planie. Aktor opisał mroczną atmosferę podczas kręcenia sceny, w której Oswald zabija swojego protegowanego, Victora Aguilara (Rhenzy Feliz).

Feliz określił tę chwilę jako najbardziej wrażliwą interakcję między Ozem a Victorem w serialu. Zauważył, że ich męskość powstrzymuje ich przed wyrażeniem słów "kocham cię", więc Victor komunikuje to, mówiąc Ozwaldowi, że jest dla niego jak rodzina. "Ktoś, kto poświęcił tak wiele, kto doświadczył tyle strat i okazał tyle lojalności, tyle miłości... Widzieliśmy, jak gaśnie światło w oczach osoby, która mu wszystko ofiarowała" - wspominał jeden z najmocniejszych momentów "Pingwina". Aktor podkreślił silną więź, jaka powstała między obsadą i ekipą podczas rocznej pracy nad serialem.

Co z przyszłością "Pingwina"? Po emocjonującym finale, sukcesie, nagrodach i wypowiedziach Colina Farrella o tej produkcji nie ma wątpliwości, że mimo wymagających wyzwań na planie będzie się dalej wcielać w Oswalda. "Może za rok bym to zrobił. Ale kiedy skończyłem, myślałem: 'Nigdy więcej nie chcę zakładać tego cholernego kostiumu i cholernej głowy'" – przyznał Farrell jeszcze przed premierą pierwszego sezonu.

Fani czekają na kontynuację. Nie mają może wpływu na to, czy "Pingwin" zdobędzie tak prestiżowe nagrody jak SAG Awards, ale mogą za to głosować w plebiscycie Wirtualnej Polski - Top Seriale 2025. "Pingwin" nominowany jest w kategorii "najlepszy serial zagraniczny", a towarzyszą mu takie produkcje jak "Reniferek", "Shogun", "Uznany za niewinnego", "Fallout" i "The Bear 3". Głosować można raz dziennie.

Jeden z najdroższych seriali Apple TV+ wrócił! "Rozdzielenie" za bimbaliony dolarów zaskakuje widzów, podobnie jak "The Pitt" od Maxa, który opowiada dramaty z SOR-u. Coś tu jednak nie gra, o czym opowiadamy w "Clickbaicie". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Źródło artykułu:WP Film
pingwincolin farrellhbo

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (2)