"Niezwykle brutalny". Farrell ujawnia kulisy serialu: "Chciałem, żeby to się już skończyło"
"Pingwin" to jeden z najbardziej wyczekiwanych seriali tego roku. W główną rolę wciela się Colin Farrell, choć praktycznie nie da się go rozpoznać pod toną protez i makijażu. Aktor opisał, co przeszedł na planie. Nie gryzie się w język.
Colina Farrella w roli kultowego Pingwina z komiksów DC o Batmanie można już było zobaczyć w filmie Matta Reevesa, "The Batman". W główną rolę w mrocznej adaptacji komiksów wcielił się wtedy Robert Pattinson. I choć Pattinson dał niezły, aktorski popis, to oczy wszystkich skupione były na Pingwinie, na Colinie Farrellu pod stertą doklejonych do jego twarzy i reszty ciała protez. Szybko poinformowano, że o Pingwinie powstanie serial. Premiera lada dzień. Tymczasem Farrell zdradza kulisy pracy i nie owija w bawełnę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Colin Farrell o katorżniczej pracy nad metamorfozą
Farrell przyznał w wywiadzie dla Total Film, że proces aplikowania masywnych efektów specjalnych i charakteryzacji mocno go wykończył, co doprowadziło go do momentu, w którym nie był pewien, czy chciałby powrócić do tej roli. Jego Oz Cobb to wielki facet z poranioną twarzą, którego stworzenie na planie wymagało żmudnej, wielogodzinnej pracy kilku ludzi. Zapytany więc o to, czy jeszcze zagrałby tę postać w uniwersum DC, powiedział:
- Nie zrozum mnie źle. Kocham to, ale praca nad serialem mnie wykończyła. Pod koniec jęczałem jak dziecko każdemu, kto mnie tylko słuchał i chciałem, żeby to się k...wa skończyło. Starałem się podkreślać, że choć jestem marudą, to wciąż jestem niezwykle wdzięczny i jest to dla mnie wielki zaszczyt.
Aktor zaznaczył, że dorastał, oglądając w tej roli Burgessa Mereditha, a potem Danny'ego DeVito i gdy sam mógł zagrać Pingwina, czuł się bardzo uprzywilejowany. Jednak pod koniec zdjęć do serialu czuł się skatowany. Zgodziłby się jeszcze raz zagrać, ale dopiero za jakiś czas. - Gdy skończyliśmy kręcić, miałem tylko jedno nastawienie: "nie chcę już k..wa nigdy więcej zakładać tego pier...onego kostiumu i tej pier...onej głowy" - powiedział.
Farrell zaznaczył, że serial zapowiada się na "zakręcony" i "niezwykle brutalny". "Pingwin" zadebiutuje na platformie Max w czwartek, 19 września.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o krwawej jatce w "Obcy: Romulus", przeżywamy szok po serialu "Szympans, moja miłość" i wydajemy wyrok na nowym sezonie "Pierścieni Władzy". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: