Marcin Gortat zamierza kręcić filmy? Tak przynajmniej twierdzi jedna z polskich gazet
Gwiazdor NBA miał mieć finansowy wkład w powstanie jednego filmu z serii "Pitbull" Patryka Vegi. Gazeta nie precyzuje, ile Gortat przeznaczył pieniędzy na produkcję, ani o którą część chodzi. Pikanterii całej sytuacji dodaje fakt, że w "Pibullu" zagrała Alicja Bachleda-Curuś, z którą sportowiec jest ostatnio bardzo często widywany.
Jeśli wierzyć doniesieniom "Na żywo", koszykarz zastanawia się, czy na poważnie nie zainteresować się kinematografią. Co byłoby całkiem naturalne, zważywszy, że polskie kino to od jakiegoś czasu bardzo dochodowy biznes, a takie nazwiska jak Vega czy Smarzowski są gwarantem tłumów w kinach i krociowych zysków.
"Na żywo" sugeruje też, że to właśnie dzięki "Pitbullowi" Gortat poznał Alicję Bachledę-Curuś. Jeśli to prawda, to być może już niedługo dowiemy się więcej o ich wspólnych projektach. Kto wie, może wzorem zachodnich gwiazd razem będą kręcić filmy.
Para jest ostatnio bardzo często widywana razem, chętnie też komentuje swoje zdjęcia w mediach społecznościowych. Na początku lipca Alicja i Marcin byli gośćmi m.in. na imprezie inaugurującej tegoroczną edycję festiwalu Visa Kino Letnie.
Pojawienie się pary wywołało spore zamieszanie w mediach, bo choć aktorka i sportowiec uczestniczyli kilkakrotnie w tych samych wydarzeniach, to jednak nigdy nie przyszli na nie razem. Bachleda-Curuś jest ambasadorką Visa Kino Letnie, w dodatku odbywa się ono w jej rodzinnym mieście. Obecność Gortata u jej boku raczej nie jest przypadkowa.
Na razie ani Alicja, ani Marcin oficjalnie nie przyznali, że łączy ich coś więcej niż przyjaźń. Spytany wprost o rzekomy związek z 34-latką, sportowiec odmówił komentarza. "Zobaczymy, jak się to rozwinie" - odpowiedział oględnie dziennikarzowi, zaznaczając, że prasa wymyśla wiele historii na jego temat.
Ostatnim filmem w aktorskim dorobku Bachledy-Curuś jest irańsko-amerykański dramat "Polaris" w reżyserii Soudabeha Moradiana.