Wczoraj był ostatni dzień w pracy popularnej jurorki z 'You can dance'
*Okazało się, że wczorajsza wizyta Weroniki Marczuk-Pazury w programie "Dzień dobry TVN" była pożegnaniem byłej jurorki z pracą w tej stacji. Jak donosi 'Super Express', w niedzielę, 8 listopada, 38-letnia smutna i przygaszona Weronika opowiadała o zmianach w jej życiu, jakie nastąpiły po aresztowaniu jej przez CBA. * - Występ Weroniki można traktować jako pewną formę pożegnania z programem - powiedziała dziennikarzom 'SE' Marta Hopfer, zajmująca się wizerunkiem TVN.
Zatrzasneły się kolejne drzwi
W porannym TVN zaprezentowano również materiał, który Pazura zrealizowała na zlecenie stacji.
Był to poradnik dla polskich turystów wybierających się do Grecji. Takich filmików miała zrobić więcej. Nie zdążyła.
Pasmo jej zawodowych sukcesów zostało przerwane przez CBA pod koniec września.
Zatrzasneły się kolejne drzwi
Jakiś czas temu Weronika rozpoczęła współpracę z "Dzień dobry TVN", dla którego miała przygotować cykl reportaży.
Producentka programu, Katarzyna Białek, oświadczyła, że reportaż o Grecji, wyemitowany wczoraj, był ostatnim.
Zatrzasneły się kolejne drzwi
"Straciłam wiele rzeczy. Pracę, możliwości. Moi bliscy praktycznie nie żyją" - mówiła wczoraj na wizji Weronika Marczuk-Pazura.
"Straciłam radość życia".
Przypomnijmy, że CBA oskarżyła Marczuk-Pazurę o przyjęcie 100 tys. zł łapówki w zamian za pomoc w prywatyzacji państwowego wydawnictwa.
Wyszła na wolność za rekordową kaucję - 600 tys. zł.