1z8
Mimi Rogers: To ona wciągnęła Toma Cruise'a do sekty
Piekielnie inteligentna i pracowita
Choć niektórzy gotowi są zamknąć wszelkie osiągnięcia aktorki w sformułowaniu „pierwsza żona Toma Cruise'a”, byłoby to stwierdzenie nie tylko krzywdzące, ale i niemające wiele wspólnego z prawdą.
Choć niektórzy gotowi są zamknąć wszelkie osiągnięcia aktorki w sformułowaniu „pierwsza żona Toma Cruise'a”, byłoby to stwierdzenie nie tylko krzywdzące, ale i niemające wiele wspólnego z prawdą.
Mimi Rogers*, która 27 stycznia skończyła 59 lat, może i nie jest w czołówce najlepiej opłacanych i najpopularniejszych amerykańskich aktorek, ale krytyka za nią przepada, a jej rola w filmie „Ekstaza” została nawet nazwana *„jedną z najlepszych w historii Hollywood”.
Aktorka wyróżnia się spośród innych gwiazd nie tylko urodą, ale i inteligencją. Szkołę ukończyła znacznie wcześniej niż jej rówieśnicy, należy do Mensy i nie boi się wymagających zajęć. Zanim została gwiazdą, pracowała w szpitalu i ośrodku opieki społecznej. Jest również producentką filmową i... zawodową pokerzystką.
Lecz nawet fani Rogers przyznają, że ich idolka ma pewną skazę – przez wiele lat była zapaloną członkinią Kościoła Scjentologicznego i to właśnie ona wciągnęła do sekty *Toma Cruise'a.*