MSZ odwołuje pokaz "Wołynia" w Budapeszcie. "To ograniczanie swobody wypowiedzi artystycznej"
Podległy Ministerstwu Spraw Zagranicznych Instytut Polski w Budapeszcie odwołał pokaz filmu "Wołyń” w reżyserii Wojtka Smarzowskiego. Przeciwko tej decyzji zaprotestował reżyser oraz producenci. Co na to ministerstwo?
12.04.2017 | aktual.: 13.04.2017 11:46
Pokaz "Wołynia” miał się odbyć w ramach 23. Polskiej Wiosny Filmowej w Budapeszcie i w pierwszych informacjach prasowych znajdował się on w programie. Dziś filmu tego nie ma już na liście prezentowanych tytułów, a jego miejsce zajęła „Prosta historia o morderstwie”.
Przygotowywane od kilku tygodni pokazy "Wołynia” w Budapeszcie nie dojdą więc do skutku w planowanym terminie, ale według informacji na stronie internetowej Instytutu Polskiego film doczeka się późniejszej premiery. Kiedy i w jakim miejscu organizatorzy planują pokaz?
Organizowana w ramach Polskiej Wiosny Filmowej projekcja miała dodatkowy walor promocyjny i była szansą na zainteresowanie filmem węgierskich widzów. Prezentacja „Wołynia” w późniejszym terminie nie będzie już miała rangi wydarzenia festiwalowego.
Instytut Polski w Budapeszcie informuje, że decyzja o odwołaniu pokazu nastąpiła po tym, jak z udziału w spotkaniu poprzedzającym seans wycofał się prof. Grzegorz Motyka. Sam zainteresowany w specjalnie wystosowanym liście informuje, że nie deklarował swojego udziału w spotkaniu, ponieważ miał już w tym czasie inne zobowiązania.
- Wyrażam głębokie oburzenie, że pod takim pretekstem odwołano pokazy tak wysoko ocenionego filmu jak "Wołyń”. Mój głęboki niesmak i sprzeciw budzi fakt, że dla usprawiedliwienia takich karygodnych praktyk posłużono się moim nazwiskiem – pisze Motyka. Telefon z propozycją z Budapesztu profesor otrzymał dopiero 4 kwietnia, a więc kilka tygodni po tym, jak "Wołyń” został już zaproszony do udziału w węgierskim festiwalu.
Swój list do Ministra Spraw Zagranicznych Witolda Waszczykowskiego wystosowali reżyser Wojciech Smarzowski oraz producenci "Wołynia”. Twórcy zaprotestowali w nim przeciwko odwołaniu przez Instytut Polski w Budapeszcie pokazów ich filmu.
"Nasz sprzeciw budzi fakt posługiwania się w związku z odwołaniem pokazów filmu imieniem i nazwiskiem uznanego historyka, jakim jest prof. Grzegorz Motyka. […] Generalnie wydaje nam się co najmniej dziwne, aby pokaz filmu fabularnego, w ramach wyżej wymienione imprezy, uzależniać od spotkania i dyskusji z historykiem przed projekcją" - piszą w swoim liście twórcy.
Wszystko wskazuje na to, że za odwołaniem prezentacji „Wołynia” w Budapeszcie kryje się coś więcej. Sami twórcy piszą zaś w swoim liście:
Aktualizacja z dnia 13. kwietnia:
Zgodnie z dostępnymi informacjami, Instytut Polski i Ambasada RP w Budapeszcie planuje doprowadzić do pokazania filmu „Wołyń” jeszcze w tym roku i prawdopodobnie będzie to jesień. Pokazowi towarzyszyć będzie sympozjum znawców tematu z Polski i Węgier, a do rozmowy zaproszona zostanie także strona ukraińska.