"Narzeczony mimo woli" - Jak kochają rekiny biznesu?

Na 19 czerwca jest planowana premiera najnowszej komedii romantycznej z Sandrą Bullock„Narzeczony mimo woli”. Aktorka znana z ról komediowych mogła się obawiać powrotu do często eksploatowanego przez nią nurtu; na szczęście twórcy zadbali o świeże podejście do miłosnej materii.

"Narzeczony mimo woli" - Jak kochają rekiny biznesu?
Źródło zdjęć: © Forum Film

08.06.2009 15:11

Rzutka bizneswoman Margaret Tate (Bullock), podpora potężnego nowojorskiego wydawnictwa, postanawia wyjść za mąż za swego asystenta Andrew Paxtona (Ryan Reynolds)
, którego traktowała dotąd raczej bezceremonialnie. Zmuszają ją do tego fikcyjnego związku niespodziewane okoliczności. Kobieta jest Kanadyjką. Chce uzyskać amerykańskie obywatelstwo, ponieważ grozi jej deportacja z powodu zaniedbania procedur wizowych. Ale ten wyrachowany plan zaczyna brać w łeb, gdy para spędza weekend z rodzicami Andrew w miejscowości Sitka na Alasce. Pojawia się bowiem autentyczne uczucie...

Scenarzysta Peter Chiarelli przyznawał, że modelem dla postaci Andrew i Margaret byli hollywoodzcy decydenci, a raczej (w tym przypadku) decydentki i ich asystenci. – Zauważyłem, że często nawiązuje się pomiędzy tymi ludźmi bardzo specyficzna, wręcz intymna więź, choć nie wiedzą wiele, albo w ogóle nic o swym życiu prywatnym. Z czego to wynika? Spójrzmy na Margaret – ta kobieta ani przez chwilę nie chce okazać słabości, poświęca dla sukcesu właściwie wszystko. W tej sytuacji na odrobinę bliskości może sobie pozwolić tylko z Andym.

Bullock z uznaniem wyrażała się o pracy Chiarellego. – Postać Margaret została napisana w sposób, w jaki pisze się role dla mężczyzn, i to te najlepsze – mówiła gwiazda. – Są bardziej skomplikowane, zabawne, często też nie podkreśla się przesadnie ich fizycznej atrakcyjności. Jednym słowem, jest co grać. Reynolds z kolei zauważał: – Bardzo często komedie zawierają mocno męski punkt widzenia i mówią o męskich sprawach. Tym razem mamy interesujące odwrócenie schematów; to Margaret jest tu kimś, kto osacza otoczenie, w tym i Andy’ego. Aktor uznał za wyjątkowo trafny pomysł przeniesienia kobiety o przywódczych skłonnościach w zupełnie obce środowisko. Jest zagubiona w małej alaskańskiej społeczności, poza swą strefą bezpieczeństwa.

W dodatku dowiaduje się zadziwiających rzeczy o Andrew i jego rodzinie. – Margaret wydaje się tu zupełnie nie na miejscu, traci grunt pod nogami i to jest powodem wielu komediowych spięć – dodawał Reynolds. Bullock komentowała: – Andrew, zdominowany przez swą szefową, która blokuje jego karierę, jest jednocześnie jedyną osobą, która ją naprawdę zna i rozumie.

Andy jest szlachetnym gościem. Mógłby prowadzić wygodne życie na Alasce, przejąć rodzinny interes i nie martwić się niczym – wyjaśniał Chiarelli. – Zamiast tego wybrał o wiele trudniejszą drogę. A to dlatego, że jego zajęcie daje mu niezbędne doświadczenie. Andy ma przecież ambicje pisarskie. Margaret, dowiadując się coraz więcej o Andym, zaczyna zauważać podobieństwo, które ich łączy – on też podąża wyboistą ścieżką kariery.

Reżyserka Anne Fletcher podsumowywała: – Postać Margaret może intrygować. Poznajemy ją jako twardą, żeby nie powiedzieć bezwzględną kobietę sukcesu, której jedynym żywiołem jest kariera, dążenie na szczyt. Z czasem jednak zaczynamy sobie zdawać sprawę, że to nie cała prawda o pannie Tate. Ma ona wiele słabości. Myślę, że nasz film to opowieść o tym, jak ta kobieta powraca do samej siebie.

„Narzeczony mimo woli” w kinach od 19 czerwca.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)