Netflix w ogniu krytyki. Seria skarg i sprawa w sądzie po pokazaniu historii porwania samolotu
W 1999 r. terroryści porwali samolot lecący z Katmandu do Delhi. Wzięli 190 osób za zakładników. Porwanie trwało kilka dni. Teraz, po wielu latach, nakręcono na podstawie tej historii serial. Wywołał wielkie oburzenie.
Zaczyna się od czarnej planszy i informacji dla widzów: "Serial jest adaptacją książki opartej na faktach, 'Flight Into Fear' Deviego Sharana Srinjoy Chowdhury'ego". Następnie widzimy archiwalne materiały dziennikarzy, na których widać porwany samolot, po czym lektor wprowadza widzów w historię: "24 grudnia 1999 r. doszło do porwania lotu IC 819 Indian Airlines lecącego z Katmandu do Delhi. Dlaczego Katmandu? Nepal graniczy zarówno z Indiami, jak i z Chinami. Granice są słabo strzeżone. Katmandu zawsze było siedliskiem agencji rządowych takich państw jak Pakistan, Indie, Chiny. Właśnie dlatego porwano samolot z Katmandu. Życie pasażerów zależało od tego, kto i dlaczego porwał samolot".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na te seriale czekamy!
"IC 814: The Kandahar Hijack" - Netflix w ogniu krytyki
Netflix stanął w obliczu serii wyzwań związanych z cieszącym się popularnością serialem "IC 814: The Kandahar Hijack", który ma przedstawiać fikcyjną wersję porwania indyjskiego samolotu w 1999 roku. Platforma streamingowa zmaga się zarówno z zarzutami o naruszenie praw autorskich Asian News International (ANI), jak i społecznymi reakcjami na to, jak zostali przedstawieni porywacze.
W serialu można zobaczyć w kilku miejscach telewizyjne relacje z prawdziwego wydarzenia sprzed lat. Agencja ANI pozwała Netfliksa, żądając usunięcia swoich materiałów z czterech odcinków serialu. "IC 814..." liczy w sumie sześć odcinków. Ze względu na toczące się postępowanie przedstawiciele Netfliksa nie chcieli komentować sprawy.
Kontrowersje wzbudziło również przedstawienie porywaczy. Internauci oraz członkowie indyjskiej partii rządzącej Bharatiya Janata Party (BJP) wyrazili niezadowolenie z faktu, że porywacze, muzułmanie z Pakistanu, byli nazywani w serialu hinduskimi imionami. Przypomina się, że przed laty w oficjalnych komunikatach indyjskiego ministerstwa spraw wewnętrznych określano terrorystów jedynie pseudonimami, by ukrywać ich prawdziwą tożsamość. W odpowiedzi, Netflix zaktualizował w Indiach ostrzeżenie wyświetlane przed odcinkami, aby wyjaśnić sprawę tożsamości porywaczy.
"Dla pasażerów samolotu porywacze byli znani jako Wódz, Doktor, Burger, Shankar i Bhola. Są to pseudonimy, którymi posługiwali się przestępcy" - zaznaczyli oburzeni serialem politycy. Co więcej, krytycy wskazują, że serial pokazuje porywaczy jako ludzi empatycznych wobec rannych pasażerów. Zaznaczają, że w trakcie prawdziwych wydarzeń przestępcy byli brutalni - zabili jednego z pasażerów i dźgnęli nożem znajdującego się na pokładzie obywatela Niemiec. Jedna z ocalałych skomentowała w mediach, że w serialu nie przekazano poprawnie tego, że terroryści próbowali zmusić porwanych do przejścia na islam.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o krwawej jatce w "Obcy: Romulus", przeżywamy szok po serialu "Szympans, moja miłość" i wydajemy wyrok na nowym sezonie "Pierścieni Władzy". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: