1z8
Nicolas Cage: Strach, cynizm czy kiepski gust?
Artystyczny upadek idola
Strach, cynizm czy kiepski gust?
A miało być tak pięknie. Karierę zaczął z przytupem, rzucił na kolana krytyków i zapracował sobie na tytuł „hollywoodzkiego objawienia”. Dziś o Nicolasie Cage'u mówi się raczej z pełną pobłażania wyższością, a w branży od paru lat rozprawia się o jego upadku. Oczywiście artystycznym, bo finansowo aktor radzi sobie świetnie – uporał się z niedawnymi problemami majątkowymi i dziś znów może beztrosko kolekcjonować drogie samochody i czaszki dinozaurów.
Może to lęk przed ponownym bankructwem popycha Cage'a (na zdjęciu obok prawie nierozpoznawalny aktor podczas zdjęć do komedii "Army Of One") do podpisywania wszystkich możliwych kontraktów i udziału w filmach, na które kilkanaście lat temu nie zwróciłby nawet uwagi? Może kieruje nim czysty cynizm i chęć spieniężenia kolejnych czeków? A może, tak po prostu, ma wyjątkowo kiepski gust?