Nie żyje aktor kultowego filmu. Scena z jego udziałem wciąż przeraża i obrzydza

W wieku 85 lat zmarł Herbert "Cowboy" Coward. Aktor znany z "Uwolnienia" Johna Boormana zginął w wypadku samochodowym. Śmierć poniosła też jego partnerka oraz zwierzęta: wiewiórka i chihuahua.

Nie żyje Herbert "Cowboy" Coward. Zagrał w "Uwolnieniu" Johna Boormana z 1972 r.
Nie żyje Herbert "Cowboy" Coward. Zagrał w "Uwolnieniu" Johna Boormana z 1972 r.
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

25.01.2024 | aktual.: 25.01.2024 21:35

Do tragedii doszło w środę 24 stycznia w hrabstwie Haywood w Karolinie Północnej. Herbert "Cowboy" Coward wyjeżdżał z parkingu po wizycie u lekarza, kiedy jego srebrnego nissana uderzyło auto prowadzone przez 16-latka.

Z doniesień zagranicznych mediów wynika, że ani Coward, ani jego 78-letnia partnerka Bertha Brooks nie mieli zapiętych pasów. Kierowca, który spowodował wypadek, jechał z dozwoloną prędkością. Wiadomo, że trafił do szpitala.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Para zginęła na miejscu. W wypadku śmierć poniosły też znajdujące się w aucie zwierzęta: pies rasy chihuahua i wiewiórka.

Herbert "Cowboy" Coward zyskał rozpoznawalność dzięki roli w kultowej ekranizacji powieści Jamesa Dickeya "Uwolnienie" w reżyserii Johna Boormana z 1972 r. W rolach głównych wystąpili Burt Reynold, John Voight, Ned Beatty i Ronny Cox.

Film opowiada o grupie wielkomiejskich przyjaciół, którzy udają się na spływ rzeką biegnącą przez dzikie ostępy Georgii. Wycieczka zamienia się w koszmar, kiedy na swojej drodze napotykają dwójkę miejscowych degeneratów, którzy gwałcą bohatera granego przez Beatty’ego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Deliverance - Original Theatrical Trailer

Herbert "Cowboy" Coward wcielił się w jednego z oprawców podpisanego w napisach końcowych jako "Toothless Man" (Bezzębny mężczyzna). W "Uwolnieniu" aktor wypowiada słynne zdanie "Ma naprawdę śliczne usta, prawda?".

Coward stracił przednie zęby kilka lat wcześniej, kiedy pracował w tematycznym parku rozrywki wzorowanym na Dzikim Zachodzie. Tam też poznał Burta Reynoldsa, który zachęcił go, aby wziął udział w castingu do "Uwolnienia".

- Nie umiał czytać ani pisać, w dodatku się jąkał, ale był wspaniałym aktorem - mówił Reynolds w 2017 r.

- Burt powiedział mi kiedyś, że miał tylko trzech przyjaciół - prawdziwych przyjaciół - a ja byłem jednym z nich, bo nigdy go o nic nie prosiłem - cytuje słowa Cowarda "Daily Mail".

Herbert "Cowboy" Coward pojawił się na ekranie jeszcze dwukrotnie. Jeśli chcecie poznać kulisy powstawania "Uwolnienia", posłuchajcie odcinka podcastu Michała Oleszczyka:

#SpoilerMaster #Classic S02E31: "Wybawienie" (1972)

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" znęcamy się nad serialem "Forst" z Borysem Szycem, omawiamy ostatni film Nicolasa Cage'a, a także pochylamy się nad "The Curse" czyli najbardziej niezręczną produkcją ostatnich lat. Możecie nas słuchać na Spotify, Apple Podcasts, YouTube oraz w AudioteceOpen FM.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (35)