Nie żyje Krzysztof Krauze
Zmarł Krzysztof Krauze - informuje TVP Info. Wybitny reżyser i scenarzysta miał 61 lat. Artysta od lat zmagał się z nowotworem (więcej tutaj)
.
Krzysztof Krauze był jednym z najbardziej cenionych, współczesnych twórców filmowych w Polsce. Dwukrotnie zdobywał Złote Lwy na Festiwalu w Gdyni, za „Dług” i „Plac Zbawiciela”. Urodził się 2 kwietnia 1953 roku w Warszawie, jako syn Krystyny Karkowskiej – znanej wówczas aktorki teatralnej i filmowej. Studiował na Wydziale Operatorskim łódzkiej „filmówki”, jednak od początku myślał przede wszystkim o zawodzie reżysera.
Dyplom uczelni otrzymał w 1978 roku, w tym samym czasie wiążąc się ze Studiem Małych Form Filmowych SE-MA-FOR w Łodzi. Jego kombinowane, animowano-aktorskie krótkometrażówki od początku były świetnie przyjmowane na festiwalach i przeglądach: „Deklinacja” przyniosła mu ważne laury w konkursie międzynarodowym Krakowskiego Festiwalu Filmowego (1980), a „Dwa listy” i pastiszowe „Praktyczne wskazówki dla zbieraczy motyli” – nagrody na przeglądzie Młodzi za i przed Kamerą w Białymstoku (1979-80).
Na początku lat 80., wraz z ówczesną żoną, Ewą Sałacką czasowo wyemigrował z kraju – do Wiednia, później do Paryża. Po powrocie związał się ze Studiem im. Karola Irzykowskiego (1983-85), dla którego zrealizował m.in. głośny dokument „Jest”, opowiadający o mieszkańcach wsi Zbrosza Duża, zmierzających na spotkanie z Janem Pawłem II podczas jego drugiej pielgrzymki do Polski. Film przyniósł mu II Nagrodę na przeglądzie Młode Kino Polskie w Gdańsku (w kategorii filmu krótkiego), nagrodę „Kultury” w Paryżu oraz nagrodę kulturalną Solidarności.
Film stał się dla niego przepustką, by związać się ze słynnym Zespołem Filmowym TOR, kierowanym przez Krzysztofa Zanussiego i Krzysztofa Kieślowskiego. Zadebiutował tam obyczajowym obrazem „Nowy Jork – czwarta rano” (1988), utrzymanym w klimacie czeskich komedii. I choć z perspektywy czasu twórca ocenia film za artystyczną porażkę, jurorzy FPFF w Gdyni docenili wysiłki początkującego reżysera, wręczając mu nagrodę za debiut reżyserski.
Na kolejny pełnometrażowy obraz kazał czekać aż osiem lat. W międzyczasie realizował filmy reklamowe i dokumenty (m.in. „Nauka na całe życie” 1993, „Nauka trzech narodów”, „Kontrwywiad” i „Umarł, spadł, utonął” 1994, „Departament IV” 1996). Cztery ostatnie powstały przy udziale Jerzego Morawskiego – późniejszego współtwórcy scenariusza do „Gier ulicznych” i „Długu”.
Obraz „Gry uliczne”, będący powrotem Krauzego do pełnego metrażu był pójściem w kierunku całkiem innej poetyki, niż ta właściwa debiutowi. Więcej tutaj, wyniesionego z doświadczenia dokumentalnego, „dociekania prawdy”. Zrealizowany w 1996 roku, dość nowatorski w formie film był rozwinięciem tematyki poruszanej m.in. w „Kontrwywiadzie”. Punktem wyjścia dla fabuły filmu było głośne zabójstwo Stanisława Pyjasa, którego tajemnicę stara się odkryć po latach dwójka młodych dziennikarzy (Redbad Klijnstra, Robert Gonera). To właśnie z tego filmu pochodzi słynna piosenka Katarzyny Nosowskiej „Jeśli wiesz co chcę powiedzieć”. „Gry uliczne” przyniosły reżyserowi kolejne laury, m.in. Nagrodę Specjalną Jury FPFF w Gdyni i Brązową Statuetkę Leliwity na FF w Tarnowie.
Rok 1999 to realizacja obrazu, który usytuował twórcę w gronie najbardziej cenionych, współczesnych reżyserów polskich. Mowa oczywiście o „Długu” – jednej z najgłośniejszych rodzimych produkcji lat 90. Dzieło to, trafnie nazwane przez krytyka filmowego Lecha Kurpiewskiego „thrillerem i moralitetem w jednym” przyniosło Krauzemu szereg nagród, z Grand Prix FPFF w Gdyni na czele, odnosząc ogromny sukces artystyczny i komercyjny zarazem. Film odbił się szerokim echem, wywołał morze dyskusji, pośrednio przyczyniając się do ułaskawienia Sławomira Sikory – postaci, będącej pierwowzorem filmowego Stefana.
W latach 1999-2000, Krauze zrealizował mini-serial „Wielkie rzeczy”, wg opowiadań Jarosława Sokola. Na cykl składają się trzy filmy: „System”, „Gra” i „Sieć”, z których środkowy, tradycyjnie przyniósł twórcy nagrodę na FPFF w Gdyni – tym razem od Stowarzyszenia Filmowców Polskich za "twórcze przedstawienie współczesności". Podczas realizacji „Wielkich rzeczy” po raz pierwszy towarzyszyła mu przyszła małżonka, Joanna Kos. Kolejne dwa filmy zrealizowali razem, choć dopiero ostatni podpisany jest rzeczywiście przez ich oboje.
W 2004 roku odbyła się premiera długo wyczekiwanego filmu biograficznego „Mój Nikifor” z rewelacyjną Krystyną Feldman w roli najsłynniejszego przedstawiciela tzw. naiwnego malarstwa, działającego na terenach polskich. Film stał się przebojem festiwali na całym świecie, zgarniając m.in. liczne nagrody w Denver, Chicago, Atenach i Karlovych Varach (w tym Nagrodę Główną - Kryształowy Globus).
Rok 2006 to z kolei ogromny sukces dramatu „Plac Zbawiciela”. U źródeł fabuły po raz kolejny stanęły wydarzenia „z życia wzięte”, a punktem wyjścia do jej rozwinięcia była krótka notatka prasowa. To kolejny, po „Długu” film Krauzego, który zarówno krytyka, jak i publiczność zgodnie okrzyknęła jednym z najważniejszych dzieł kinematografii polskiej ostatnich lat.
Potwierdzeniem tego stanu rzeczy były liczne nagrody, jakimi obsypano „Plac Zbawiciela”, który triumfował podczas FPFF w Gdyni, zdobywając Grand Prix – Złote Lwy dla najlepszego filmu, a także nagrodę dziennikarzy, nagrodę Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, nagrodę Prezesa Zarządu Telewizji Polskiej, nagrodę za muzykę oraz aktorskie laury dla Jowity Budnik i Ewy Wencel. Ponadto zdobył cztery Orły (w tym za reżyserię) oraz wiele festiwalowych nagród: na Camerimage w Łodzi, Prowincjonaliach we Wrześni, FF w Tarnowie oraz na MFF w Valladolid, Trieście, Seattle i chińskim Sozhou.
W tym samym roku Krzysztof Krauze został laureatem Dorocznej Nagrody Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w dziedzinie filmu. Otrzymał także specjalny list gratulacyjny od Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej, wręczony 12 kwietnia 2006 roku.
Od 2001 był członkiem Europejskiej Akademii Filmowej, a od roku 2008 - przewodniczącym Rady Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Przez pewien czas był członkiem rady programowej telewizyjnego Studia Debiutów im. Andrzeja Munka oraz Rady Artystycznej Studia im. Irzykowskiego.
W 1997 roku otrzymał tytuł „Człowieka Roku”, przyznany przez redakcję dziennika „Życie”. W 2005 roku został laureatem Specjalnego Nagrody Wielkiego Fe Fe na 12. Festiwalu Filmowym FeFe Felliniada w Warszawie, za „robienie swojego w filmie”.
Ostatnim w pełni zrealizowanym projektem, nad którym pracował wraz z żoną, Joanną Kos-Krauze pozostanie dramat „Papusza” opowiadającego o losach cygańskiej poetki - Papuszy.