Numer jeden w Polsce. "Najbardziej niedoceniony film ostatnich lat"
Na nowy film Michaela Manna miłośnicy X muzy musieli czekać aż 8 lat. Na powrót geniuszu słynnego reżysera jeszcze dłużej. Nowe dzieło legendy kina podzieliło jednak krytyków, a w kinach sprzedało się słabo. Z czasem jednak zaczęły się pojawiać opinie, że "Ferrari" to najbardziej niedoceniony film ostatnich lat.
12.08.2024 09:48
"Czerwony smok" z 1986 roku, "Ostatni Mohikanin", "Gorączka", "Informator", "Miami Vice", "Wrogowie publiczni". Ten ostatni tytuł Michael Mann nakręcił w 2009 roku. Od tego czasu na dużym ekranie pojawiła się tylko jedna kinowa produkcja już ponad 80-letniego reżysera. Był nim zaskakująco nieudany "Haker" (2015). Do swojego najnowszego filmu Mann przygotowywał się bardzo długo. Niestety, "Ferrari" poniósł w kinach klęskę. Przy budżecie sięgającym 95 mln dolarów zarobił jedynie 43 mln.
W okresie premiery filmu "Ferrari", która miała miejsce pod koniec grudnia ubiegłego roku, procent pozytywnych recenzji produkcji Michaela Manna na portalu Rotten Tomatoes nieznaczne przekraczał 50 proc. Teraz sięga już 72 proc. Odbiór filmu przez krytyków wyraźnie poprawił się, gdy obraz zaczął pojawiać się na platformach streamingowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
FERRARI | Najnowszy ZWIASTUN | W kinach od 29 grudnia 2023
"’Ferrari’ ma w sobie coś, obok czego nie można przejść obojętnie. To film dla dojrzałych, dorosłych widzów, którzy szukają w kinie ciekawych historii, którzy nie zamykają się w schematycznym myśleniu i w schematach gatunków filmowych" – napisała Sandra Hall z "Sydney Morning".
Szczególne słowa uznania należą się też aktorom, choć wielu krytyków nie mogło pogodzić się np. z faktem, że Adam Driver ponownie wcielił się w słynnego Włocha (wcześniej zagrał Maurizio Gucci’ego. Tymczasem Driver jako Enzo Ferrari jest rewelacyjny w budowaniu bezbłędnego balansu między spokojem a desperacją. Wielką klasę pokazała także Penelope Cruz, która w filmie jest chodzącym wulkanem emocji. Coraz częściej można się spotkać z opinią, że "Ferrari" to jeden z najbardziej niedocenionych filmów ostatnich lat.
Co ciekawe, w kilku krajach filmowi Michaela Manna udało się odnięść komercyjny sukces w kinach. Między innymi w Polsce. Mimo też niezbyt przychylnych recenzji, zainteresowanie filmem było duże (po miesiącu wyświetlania widownia przekroczyła pułap 200 tys. sprzedanych biletów). Nie dziwi więc, że teraz "Ferrari" cieszy się w naszym kraju dużą popularnością na platformie stramingowej. Jest numerem jeden na liście przebojów Amazon Prime Video.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opisujemy historię wielkiego, amerykańskiego skandalu z menadżerem gwiazd, który wyłudził setki milionów dolarów. Jest o reakcjach na finał "Rodu smoka" i o filmie, który przebił "Pasję". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: