Trwa ładowanie...

"Obcy: Przymierze": solidna edycja filmu Ridleya Scotta [RECENZJA BLU-RAY]

Długo wyczekiwany "Obcy: Przymierze" nie spełnił pokładanych w nim nadziei sprzedając się grubo poniżej oczekiwań. A jak prezentuje się polska edycja Blu-ray filmu Ridleya Scotta? Sprawdziliśmy, czy dystrybutor stanął na wysokości zadania.

"Obcy: Przymierze": solidna edycja filmu Ridleya Scotta [RECENZJA BLU-RAY]Źródło: Materiały prasowe
d2eyaqi
d2eyaqi

- Grający na flecie Michael Fassbender, cytaty z lorda Byrona, w głośnikach Richard Wagner, a obok tego zachęta do uprawiania jogi i zgubne skutki słuchania country. Tak w największym skrócie można by streścić film, na który czekali wszyscy miłośnicy sagi zapoczątkowanej w 1979 r. przez brytyjskiego reżysera Ridleya Scotta – podsumował "Przymierze" Kuba Armata, którego recenzję możecie przeczytać tutaj.

Nie da się ukryć, że podobnie jak w przypadku "Prometeusza", scenariusz nie jest najmocniejszą stroną "Przymierza". Spójrzmy choćby na bohaterów. Pal licho, że są obdarzeni ujemną charyzmą, a poza postacią graną przez Michaela Fassbendera żaden nie zostaje w pamięci na dłużej. Załoga tytułowego statku zachowuje się tak nielogicznie, jakby za wszelką cenę chciała zdobyć Nagrody Darwina, a absurd niektórych scen (m.in. wspomniany flecik) wywołuje ironiczny uśmiech niedowarzania. Frustrować może też brak wyczerpujących odpowiedzi na pytania dotyczące Inżynierów, jakie pojawiły się wraz z "Prometeuszem". Zwłaszcza, że dużo wskazuje na to, iż Fox zerwie współpracę ze Scottem, a co za tym idzie, w kolejnych filmach, jeśli takowe powstaną, wątek niekoniecznie musi być kontynuowany (więcej tutaj).

Zobacz zwiastun filmu "Obcy: Przymierze"

Jednak mimo ewidentnych potknięć, czy jak kto woli wywinięcia orła, daleki byłbym od spisywania "Przymierza" na straty. Film Scotta warto obejrzeć choćby dla znakomitej strony formalnej, utrzymanej w kluczu znanym z "Prometeusza". Wielka w tym zasługa zarówno scenografów i operatora Dariusza Wolskiego, ale też autorów sugestywnych efektów specjalnych, którzy przy tworzeniu groteskowych kreatury ograniczyli CGI do niezbędnego minimum. Czyni to z "Przymierza" gratkę zwłaszcza dla fanów staromodnych horrorów i kina sci-fi spod znaku facetów w kostiumach, bezkompromisowego gore i lateksowych modeli, których autentycznością nie przebiją nawet najbardziej zaawansowane programy graficzne.

Materiały prasowe
Źródło: Materiały prasowe

A jak prezentuje się wydanie Blu-ray "Przymierza"? Tu dobra informacja dla wszystkich, którzy po kilku dobrych minutach odkryli z niesmakiem, że polska edycja "Transformers: Ostatni rycerz" pozbawiona jest jakichkolwiek dodatków. W przypadku "Przymierza" Imperial Cinepix miał najwyraźniej więcej wiary i wypuścił wersję identyczną z zachodnią.

d2eyaqi

W dodatkach obok "maluchów" pokroju galerii z grafikami koncepcyjnymi czy trailerów (kto to ogląda?) dostajemy całkiem sporo sensownych materiałów zabierających za kulisy produkcji oraz pozwalających nieco lepiej zrozumieć świat "Obcego".

Najlepiej prezentuje się "Master Class - Ridley Scott", czyli bez mała godzinny, podzielony na cztery części making-of. Choć drażnić może jego ogólny wydźwięk ("Ridley to geniusz" itp.), to koniec końców dostajemy bardzo solidny pakiet nigdy wcześniej niepublikowanych nagrań z planu, wywiadów itp. Świetna rzecz, zwłaszcza dla kogoś pasjonującego się tajnikami efektów specjalnych, kostiumami czy scenografią. A jeśli komuś nadal będzie mało, to czeka na niego opcjonalny komentarz reżysera.

Dla ciekawych "co by było gdyby" przygotowano kilkanaście minut scen rozszerzonych i niewykorzystanych. Ponadto na płycie znajdziecie sześć kilkuminutowych filmików: "USCSS Covenant" to zbiór trzech "fałszywek" ze uniwersum "Obcego", z kolei "Sector 87 - Planet 4" to klipy uzupełniające fabularne luki między "Prometeuszem" a "Przymierzem" ("The Crossing" było elementem kampanii marketingowej filmu).

Parametry techniczne: 16x9, 2:1, DTS-HD Master Audio: 7.1: angielski, Dolby Digital 5.1 polski lektor, napisy: polskie, dodatki: polskie napisy

Ocena edycji Blu-ray: 7/10

d2eyaqi
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2eyaqi

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj