To już koniec? Widzowie są oburzeni, nie tego się spodziewali

Serial "Halo" rodził się w bólach. Po latach wysiłków nad stworzeniem filmu fabularnego opartego na kultowej serii gier Microsoftu o tej samej nazwie, w 2014 roku projekt przejął Showtime i rozpoczął prace nad serialem. Jednak przez siedem lat nie udało się stworzyć nic więcej poza scenariuszem, który i tak został zmieniony, gdy "Halo" zostało przeniesione do Paramount+. Dopiero tam rozpoczęły się zdjęcia do serialu.

Pierwszy sezon "Halo" spotkał się z mieszanymi recenzjami, ale na platformie streamingowej cieszył się bardzo dużą popularnością. W Polsce można go było obejrzeć w SkyShowtime, która weszła do naszego kraju mocno promując właśnie ten tytuł.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Drugi sezon "Halo" pojawił się w streamingu na początku lutego bieżącego roku. Informowano o wysokiej oglądalności serialu, widzowie spodziewali się trzeciego sezonu. Tymczasem niespełna pół roku później dowiedzieli się, że serial został anulowany. Fani byli oburzeni. Nie rozumieli tej decyzji. "Halo" był przecież przebojem, flagową produkcją, historie bohaterów nie zostały domknięte.

Sprawa wyjaśniła się po oświadczeniu producentów serialu: "Jesteśmy wdzięczni Amblin i Paramount za współpracę w udostępnianiu naszego ekspansywnego uniwersum science fiction widzom na całym świecie. Głęboko dziękujemy milionom fanom, dzięki którym seria ‘Halo’ odniosła światowy sukces. Informujemy, że nadal jesteśmy zaangażowani w poszerzanie uniwersum ‘Halo’ na różne sposoby w przyszłości" – czytamy.

Projekt będzie więc kontynuowany, ale przy współpracy z inną firmą produkcyjną oraz inna platformą. Twórcy serialu obiecują, że w pierwszej kolejności zrealizują trzeci sezon "Halo".

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" mówimy szokującym "Królu Zanzibaru", który oszukał setki turystów z Polski. Jest też o epokowej zmianie w krwawym, pełnym przemocy "Rodzie smoka". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: