Przebój za przebojem. Polskie produkcje rozbiły bank

Pierwszy kwartał 2025 roku w polskich kinach bez dwóch zdań należy do rodzimych produkcji. Sukces polskich filmów powinien cieszyć, choć trzeba uczciwie przyznać, że w tym roku wyjątkowo brakuje im silnej konkurencji z Hollywood.

Kamila Urzędowska jedna z gwiazd filmu "Przepiękne!"
Kamila Urzędowska jedna z gwiazd filmu "Przepiękne!"
Źródło zdjęć: © AKPA

"Sonic 3. Szybki jak błyskawica", "Bridget Jones. Szalejąc za facetem", "Kapitan Ameryka: Nowy wspaniały świat" to zdecydowanie za mało, aby zdominować polski box office. Duży deficyt przebojów z Hollywood (dodajmy jeszcze, że "Bridget Jones" jest brytyjskim filmem) pociąga za sobą duże problemy na rynku kinowym, ale jest też szansą dla rodzimych produkcji.

Polskie filmy od początku 2025 roku "okupują" pierwsze miejsce na liście kinowych przebojów. Najpierw był "Kleks i wynalazek Filipa Golarza", później "Piep*zyć Mickiewicza 2", a teraz od trzech tygodniu numerem jeden jest "100 dni do matury". Ponadto, dużą popularnością cieszy się także obyczajowa produkcja "Przepiękne!", którą podczas premierowego weekendu obejrzało 88 tys. widzów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

PRZEPIĘKNE! - oficjalny zwiastun

"Przepiękne!" opowiada historie sześciu bohaterek, z których, każda na swój sposób, walczy o swoje szczęście i spełnienie. Magda (Marta Nieradkiewicz) próbuje pogodzić wychowanie dwójki małych dzieci z realizacją swoich zawodowych ambicji. Basia (Marta Ścisłowicz) unika miłości, choć bardzo jej pragnie. Krysia (Hanna Śleszyńska), po trzydziestu latach małżeństwa, chce czerpać z życia pełnymi garściami. Agata (Katarzyna Herman), odnosząca sukcesy bizneswoman, nie potrafi porozumieć się z nastoletnią córką. Julia (Kamila Urzędowska) za wszelką cenę chce przedłużyć swoją karierę w branży, która ceni tylko młodość i urodę. Jest jeszcze mała Tosia (Róża Szmidt), która szuka odpowiedzi na wielkie pytania, które stawia przed nią życie.

Największym przebojem ostatnich tygodni w polskich kinach jest jednak "100 dni do miłości". Podczas premierowego weekendu tytuł ustanowił tegoroczny rekord otwarcia (324 tysiące sprzedanych biletów), a w ciągu 17 dni wyświetlania film obejrzało już ponad 700 tys. widzów. Śmiało można stwierdzić, że jest to największa niespodzianka ostatnich miesięcy w polskich kinach.

Strzałem w dziesiątkę okazało się obsadzenie w głównych rolach popularnych w Polsce młodych influencerów. Obyczajowa komedia, będąca połączeniem dynamicznej rozrywki i ważnego przesłania, nieprzerwanie przyciąga do kin zarówno nastolatków, jak i starszych widzów. Podczas trzeciego weekendu wyświetlania film zgromadził jeszcze blisko 83 tysiące osób, co pozwoliło mu, po raz trzeci, znaleźć się na czele polskiego box office’u.

Niewiarygodne show Meghan na Netfliksie, gdzie uczy robić kanapki. Fenomenalny "Biały lotos" z zabójstwem na wakacjach w Tajlandii. Szok na Oscarach, rosyjskie wątki i jedna ograbiona aktorka. O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Źródło artykułu:WP Film

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (2)