Polski przebój Netfliksa. To był strzał w dziesiątkę i hit na świecie

Spektakularny sukces filmu "Kolory zła: Czerwień" sprawił, że zachodni krytycy, zapewne także widzowie, zaczęli szukać na streamingowej platformie Netfliksa innych polskich filmów. W ten sposób odkopali produkcję z 2022 roku "Ostatnia wieczerza".

"Ostatnia wieczerza"
"Ostatnia wieczerza"
Źródło zdjęć: © Licencjodawca

05.06.2024 | aktual.: 05.06.2024 20:52

"Ostatnia wieczerza" była jednym z wielu filmów grozy, które platformy streamingowe przygotowały na halloweenowy weekend w 2022 roku. Mimo licznej konkurencji, polskiej produkcji udało się osiągnąć międzynarodowy sukces. W ciągu pierwszych pięciu dni horror Bartosza M. Kowalskiego był oglądany przez 10,5 mln godzin.

Przed dwoma laty było to imponujące osiągniecie. Teraz nie robi już ono aż tak wielkiego wrażenie, skoro "Kolory zła: Czerwień" w tym tygodniu wygenerowały na starcie 37,2 mln godzin (19,9 mln widzów).

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Hellhole Ostatnia Wieczerza (2022) trailer (clip)

Akcja "Ostatniej wieczerzy" rozgrywa się w 1987 roku. W odciętym od świata klasztorze zakonnicy prowadzą klinikę dla opętanych. Pewnego dnia przybywa tam młody milicjant. Udając duchownego, przenika do klasztornego życia i próbuje wyjaśnić tajemnicę zniknięć kilku pensjonariuszy. Wkrótce zrozumie, że jest częścią intrygi knutej przez duchownych od lat. Intrygi mającej na celu ożywienie prastarej legendy klasztoru i zburzenie katolickiego porządku świata.

"Ostatnia wieczerza" oczywiście nie jest wybitnym filmem. Zagraniczni recenzenci zwracają uwagę na bardzo prostą fabułę, do pewnego momentu zbudowaną z ogranych schematów. Jednak, jak napisała Kate Sanchez z "A Geek Community", "nawet najsłabsze elementy filmu można bez większego problemu znieść dzięki sprawnej realizacji, zwięzłej narracji i dopracowanej scenografii, która przez cały czas utrzymuje atmosferę grozy. Wszystkie mankamenty 'Ostatniej wieczerzy' i tak zresztą wynagradza widzom pomysłowy i bardzo ciekawy wizualnie finał".

W krótkiej recenzji "Decidera" możemy przeczytać, że "horror przyprawia widzów o mdłości". Trudno powiedzieć, czy jest to pozytywna czy negatywna ocena polskiego filmu, ale na pewno jest to jakaś rekomendacja.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" przestrzegamy przed wyjściem z kina za wcześnie na "Kaskaderze", mówimy, jak (nie)śmieszna jest najnowsza komedia Netfliksa "Bez lukru" oraz jaramy się Eurowizją. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Źródło artykułu:WP Film
netflixhorrorhorror netflix
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (15)