Oscary 2012: Nigdy nie otrzymali Oscara, choć na niego zasługują
24.02.2012 | aktual.: 22.03.2017 16:04
Poznajcie największe gwiazdy współczesnego kina, które wciąż nie zostały należycie docenione
Są znani, rozchwytywani i obdarzeni olbrzymim artystycznym emploi. Ich nazwiska gwarantują pełne sale kinowe, a filmy z ich udziałem przynoszą wielomilionowe zyski.
Pomimo tego całego uznania ze strony fanów i krytyki, Amerykańska Akademia Filmowa jeszcze nigdy nie przyznała tym wspaniałym aktorom sławetnej statuetki.
Poznajcie największe gwiazdy współczesnego kina, które wciąż nie zostały należycie docenione. Oni nigdy nie opuścili Kodak Theatre z Oscarem pod pachą!
Na takie karygodne pominięcie czy wręcz zaniedbanie trudno jest nam spuścić kurtynę milczenia. Dlatego w subtelnych przejawach buntu przypominamy o tych, którym samemu żalić nie wypada.
Zobaczcie żyjące legendy kina, które (o dziwo!) nie otrzymały jeszcze Oscara >>>
Leonardo DiCaprio
Leonardo DiCaprio to jeden z najzdolniejszych współczesnych aktorów na świecie.
W ostatnim czasie mogliśmy go podziwiać w takich hitach, jak "Wyspa tajemnic" Martina Scorsese czy „Incepcja” Christophera Nolana.
Jako nastolatek zaczął występować w reklamach telewizyjnych. Jego debiutem ekranowym była rola w filmie klasy B, „Critters III” (1991).
Do tej pory był nominowany do Oscara trzy razy - w 1994 roku za "Co gryzie Gilberta Grape'a", w 2005 za "Aviatora" oraz w 2007 za "Krwawy diament".
Johnny Depp
Johnny Depp starannie wybiera role, czasami dość odważne, za wszelką cenę starając się uciec od wizerunku „chłopca z piękną buzią”.
Depp, podobnie jak DiCaprio, do Nagrody Amerykańskiej Akademii Filmowej był nominowany trzykrotnie.
Pierwszy raz w 2004 roku za "Piratów z Karaibów: Klątwa Czarnej Perły", następnie rok później za "Marzyciela" oraz w 2008 roku za pierwszoplanową rolę męską w filmie "Sweeney Todd: Demoniczny golibroda z Fleet Street".
Tom Cruise
Nieprzerwanie od kilkunastu już lat okupuje wszystkie liczące się rankingi na najseksowniejszych, najpiękniejszych, najlepiej ubranych i... kontrowersyjnych hollywoodzkich aktorów.
Przez bardzo długi okres jego nazwisko otwierało każde drzwi i było gwarantem olbrzymich zysków.
Cruise był nominowany do Oscara również trzy razy: w 1990 roku za "Urodzonego 4 lipca", siedem lat później za "Jerry'ego Maguire'a" oraz w 2000 roku za występ w "Magnolii". Ostatnie próby powrócenia w wielkim stylu na ekrany ("Wybuchowa para") spaliły na panewce i nie zanosi się w najbliższym czasie, żeby aktor zdobył Złotą Statuetkę. Jego ostatni film „Mission: Impossible - Ghost Protocol” z pewnością się do tego nie przyczyni.
Robert Downey Jr.
Znany Junior to syn cenionego reżysera filmów niezależnych - Roberta Downeya Seniora. Urodził się 4 kwietnia 1965 roku w Nowym Jorku, w dzielnicy Greenwich Village.
Robert zadebiutował jako pięciolatek w filmie swojego ojca, zatytułowanym „Pound”(1970). Ojciec umożliwił mu również zawodowy start już w dorosłym wieku, w małej roli w filmie „Ameryka".
Swoją pierwszą nominację młody Downey otrzymał w 1993 roku za wcielenie się w Charlesa Chaplina. Później jego błyskawicznie rozwijającą się karierę przerwała kilkuletnia walka z nałogami i więzienie.
Ostatnio jednak ten świetny aktor (nie tylko komediowy) znów otrzymał nominację za rolę drugoplanową w "Jajach w tropikach" (2009).
Ralph Fiennes
Brytyjski aktor teatralny i filmowy. Ralph Finnes w pewnym momencie swojej kariery był ulubieńcem żeńskiej części publiczności.
Zasłynął przede wszystkim w latach 90., jako odtwórca znaczących ról w oscarowych produkcjach: „Lista Schindlera”, „Quiz Show”.
W swojej karierze był nominowany za role we wspomnianej już "Liście…" (1994) oraz za główną rolę w filmie "Angielski pacjent" (1997).
Ed Harris
Ed Harris to amerykański aktor filmowy o dość charakterystycznej urodzie, któremu - dzięki kreacji kilku ważnych, pierwszoplanowych, pełnokrwistych postaci - udało się zdobyć niezachwianą reputację znakomitego artysty.
Niestety, nie są to odpowiednie argumenty, które trafiają do serca Amerykańskiej Akademii Filmowej.
Harris do Oscara był nominowany aż cztery razy. Trzykrotnie za rolę drugoplanową ("Apollo 13", "Truman Show", "Godziny") oraz za tytułową rolę w "Pollocku".
Brad Pitt
Jedna z największych współczesnych gwiazd światowego kina.
Niesamowicie przystojny i utalentowany, mający szczęście do ciekawych ról - od amantów, poprzez zabijaków, po czarne charaktery.
Mimo udziału w przeszło 40 filmach, do Nagrody Akademii w przeszłości był nominowany zaledwie dwa razy. W 1995 roku za rolę drugoplanową w "12 małpach" oraz w 2009 za udział w "Ciekawym przypadku Benjamina Buttona".
W tym roku aktor ponownie jest nominowany, tym razem za główną rolę męską, a także jako producent w kategorii „Najlepszy film” za „Moneyball”.
Edward Norton
Począwszy od 1996 roku i jego znakomitej roli w filmie „Lęk pierwotny” uchodzi za jednego z najzdolniejszych i najciekawszych aktorów amerykańskiego kin.
Jego role charakteryzuje szeroka rozpiętość – sprawdza się znakomicie zarówno w komediach jak i dramatach, co dowodzi niezwykle wszechstronnych możliwości aktora.
Norton nie bez powodu więc był nominowany do Oscara aż dwukrotnie: za drugoplanową rolę we wspomnianym „Lęku pierwotny” oraz za główną kreację w filmie „Więzień nienawiści” („American History X”).
Niestety wówczas statuetki nie otrzymał, a szkoda.
(kk/bl/gk)