Pamela Anderson uważa, że nagie ciało prezentuje się na zdjęciach zgrabniej, niż ciało odziane.
Gwiazda, znana z gotowości do zrzucania z siebie ubrań przed kamerą, uważa goliznę za szczególnie fotogeniczną.
- Dlaczego lubię się rozbierać? - zastanawia się aktorka. - Bo to cholernie seksowne! Poza tym szczuplej wychodzi się na zdjęciach.
Anderson dodaje, że nieskrępowane prezentowanie bujnych krągłości może pełnić ważną funkcję społeczną. Gwiazda jest przekonana, że jej wizerunek seksbomby pomaga jej w walce o prawa zwierząt, w którą angażuje się czynnie od dłuższego czasu.
- Mój ekshibicjonizm może być świetnym narzędziem - przekonuje aktorka. - Oto moje cycki, a teraz porozmawiajmy o eksperymentach prowadzonych na zwierzętach. Masz pewność, że ludzie będą cię słuchać!
Pamelę Anderson mogliśmy podziwiać w czerwcu 2008 roku w komedii "Superhero".